Calma się zakochała. Najbardziej bezkompromisowa nastolatka na świecie, która ma zwyczaj zdobywać wszystko, czego zapragnie – tym razem zapragnęła faceta. I to bardzo. W imię miłości gotowa jest nawet ogolić się na łyso, zdobyć jakże ambitną pracę kasjerki w supermarkecie Szalona Tandeta, a nawet – o zgrozo! – udawać fankę piłki nożnej. Ale niestety nic nie jest proste w burzliwym okresie dorastania, a liczba absolutnie niezbędnych intryg, fałszywych tożsamości i poświęceń (głównie otoczenia) sprawia, że Nie jesteś pępkiem świata, Calmo! przekracza najszerzej pojęte granice nastoletniego romansu. Przekracza po prostu wszelkie granice. Był wysoki i szczupły. Gdy obserwowałam, jak skanuje puszkę mielonki (a robił to bez wysiłku, z takim wdziękiem i łatwością ruchu, jakby to była scena z baletu), zauważyłam wyrzeźbione mięśnie napięte pod mundurkiem. (…) Jego oczy były piwne, pełne wrażliwości i ukrytej namiętności; miał oliwkową cerę, lśniącą w świetle fluorescencyjnej lampy. Podczas wyjątkowo sprytnego manewru skanowania opakowanej w folię kapusty lekko rozchylił usta, błyskając równym rzędem nieskazitelnych zębów.