Opinia na temat książki Pamiętnik znaleziony w wannie

Lem to taki bardzo kalejdoskopowy pisarz, rozrzut stylistyczny i tematyczny jest tak ogromny, że nie dziwię się szerzonej na zachodzie w czasach zimnej wojny plotce głoszącej iż żadnego Lema nie ma i jest to jedynie wspólny pseudonim kilku różnych pisarzy.

Co tym razem wyciągamy z wora różnorodności? Powieść, która mi mocno przypomniała "Proces" Kafki. Bohater snuje się po tajemniczym gmachu odsyłany od pokoju do pokoju, nie bardzo wiedząc co od niego chcą i co rusz napotykając na groteskowe, tak, odmienne od naszych codziennych doświadczeń, sytuacje.

Ponoć jest w tym jakaś głębia, jakaś metafora. Ci, którzy ją odkryli może ocenią to wyżej. Jak dla mnie nie była zbyt czytelna, a coraz bardziej absurdalne sytuacje przeżywane przez głównego bohatera, początkowo śmieszne i intrygujące, z czasem stały się nudne i naciągane, bo... ile można to ciągnąć?

Jak dla mnie 3/10, ale książka z potencjałem. Za jakiś czas podejdę do tego jeszcze raz (może z jakimś kluczem) i może chwyci.