"Półmorderca" Håkana Nessera to w zasadzie książka bardziej obyczajowa z tajemniczym wątkiem kryminalnym w tle, która zdecydowanie odbiega od wcześniejszych powieści autora.
Historia jest swoistym zwierzeniem z dokonań i porażek całego życia starszego mężczyzny, Adalberta, który pewnego dnia postanawia opisać wszystko na kartach książki. Wydawać się może, że życie naszego bohatera jest dosyć monotonne aż do momentu, gdy w aptece zdaje mu się dostrzeć jedyną miłość swojego życia. To wydarzenie uruchamia całą opowieść. Czy kobieta rzeczywiście okaże się dawną kochanką Adalberta i w jaki sposób postanowi on to sprawdzić , a przede wszystkim dlaczego ciąży na nim wyrok - to już zadanie dla was 😊
Wiem, że ta powieść może nieco drażnić pewną chaotycznością- wszak starszy pan przypomina sobie dawne dzieje i te wspomnienia mieszają się z wydarzeniami bieżącymi, niemniej pomysł fabularny wydał mi się dosyć interesujący. Moje lekkie rozczarowanie wiązało się z faktem, że spodziewałam się rasowego kryminału i takowego tutaj nie znalazłam.
Nie zmienia to faktu, że Hakan Nesser napisał ciekawą powieść, której sporym atutem jest nieszablonowy bohater, dosyć ironicznie spoglądający na swój żywot, który jest w swym rozrachunku szczery - nie próbuje się wybielać w miejscach, gdzie zna swoje winy.
Jego retrospekcja każe zastanowić się nad wyborami z przeszłości, nad zakrętami losu, które dotykają człowieka czasem już od wczesnych lat dzieciństwa, nad decyzjami młodości, które mogą przecież rzutować na całą przyszłość. Dokąd prowadzi brak odwagi by żyć własnym życiem, i na ile jesteśmy winni rodzicom posłuszeństwo? Jakie konsekwencje może mieć brak szczerej komunikacji? Adalbert w swoich zapiskach porusza wiele interesujących kwestii i co najważniejsze - mimo swojego wieku wciąż otwarty jest na nowe doświadczenia 😉
"Półmorderca" to nieśpieszna opowieść o życiu wraz z różnymi jego zawirowaniami, o przemijaniu i zgodzie na rzeczy, których nie da się już zmienić ale również o tym, że na pewne sprawy nigdy nie jest za późno! Polecam.