Szeroko przedstawione środowisko dziennikarskie plotkarskiej gazety, zasypanie szczegółami typu: wygląd biurka dziennikarza, niezdrowe relacje damsko-męskie, kłótnie i niewybredne żarty, sprawiają, że ginie istota tej powieści, czyli poszukiwanie skandalu u Honor Tait. Przynajmniej ja tak to odczułam. Przeraziła mnie totalna ignorancja faktów historycznych, którą wykazywała Tamara Sim. Wydaje się, że zamysł fabuły tej powieści jest ciekawy, natomiast dłużyzny opisów środowiska dziennikarskiego nie najwyższych lotów, nie wzbogaca niczego.