Młody kasjer„Vitelixu”, Banaszek, był bardzo pedantyczny i zorganizowany. W poniedziałek rano sprzątaczka stwierdziła, że pokój kasjera nie był zamknięty, a na stole leżały pieniądze przygotowane do wypłaty. Po przybyciu milicji, kasjer się znalazł, ale zamknięty w kasie pancernej. Motyw rabunkowy odpadał. Porucznik Seliga wiedział, że będzie musiał dokładnie zbadać przeszłość kasjera. Tropy wiodły w kilku kierunkach.