Liczyłam na lekką, zabawną lekturę, z którą spędzę pozytywnie czas, śmiejąc się z zabawnych historii. Trochę się zawiodłam. Czasem rzeczywiście było zabawnie, czasem bardziej tak żenująco, mało śmiesznie, trochę nawet nudnawo. Bohaterka, prawie 16-latka, miałam wrażenie, że zachowuje się czy też mówi bardziej jak 12-latka. Jak dziecko. Można się tu czepiać użytych przeze mnie słów, ale myślę, że rozumiecie co mam na myśli ;) Książka jest taka trochę...nijaka. Żadnych większych emocji. Jest bo jest. Nie powiem, żebym totalnie zmarnowała swój czas, bo aż tak źle nie jest. Ale nie jest też lekturą którą miałabym zapamiętać czy też komuś polecić.