Opinia na temat książki Szalupy z "Glen Carrig"

@denudatio_pulpae @denudatio_pulpae · 2019-11-07 09:00:53
Przeczytane Mam w domu 📚 Groza w wersji light (nie tu litry krwi i tony flaków)
Kiedy rum zaszumi w głowie,
Cały świat nabiera treści,
Wtedy chętniej słucha człowiek
Morskich opowieści.

Kto chce, niechaj słucha,
Kto nie chce, niech nie słucha,
Jak balsam są dla ucha
Morskie opowieści.

Hej, ha! Kolejkę nalej!
Hej, ha! Kielichy wznieśmy!
To zrobi doskonale
Morskim opowieściom.

MACKI!

Żaden z rozbitków z Glen Carrig nie spodziewał się w najgorszych koszmarach, z jaką plugawością przyjdzie się im zmierzyć. Ohydne oślizgłe macki to nie wszystko, ale przecież nie zdradzę Wam najciekawszego. Historia krwi w żyłach nie mrozi, nie łudźcie się, ale przyjemnie się czyta. William Hope Hodgson stworzył świetny klimat grozy, a jako marynarz potrafił również bardzo obrazowo przedstawić życie rozbitków.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-11-07
× 7 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Szalupy z "Glen Carrig"
Szalupy z "Glen Carrig"
William Hope Hodgson
7/10
Seria: Biblioteka Grozy

Ta mrożąca krew w żyłach historia jest relacją Johna Winterstrawa. Był on jednym z rozbitków ze statku "Glen Carrig", którzy musieli nie tylko stanąć oko w oko z Nieznanym, ale i stoczyć niejedną walk...

Komentarze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl