Teoria Elliotta zdobyła sobie już w naszym kraju spora popularność, mimo że polskiemu czytelnikowi praktycznie niedostępne było dotąd podstawowe źródło wiedzy na jej temat, czyli prezentowana właśnie praca Frosta i Prechtera. Fenomen tej popularności, podobnie jak popularności całej analizy technicznej, był często dostrzegany przez komentatorów giełdowych, ale niewiele uwagi poświęcano jego przyczynom. Wielokrotnie formułowano natomiast pretensje pod adresem uczestników polskiego rynku, że kierują się analiza techniczną, a nie analizą fundamentalną dotyczącą kondycji finansowej spółek. Otóż, jak można sądzić, naturalne nastawienie inwestorów w pierwszych okresach mody na kupowanie akcji opierało się właśnie na "fundamentach", na wyborze spółki o ustalonej renomie, producenta towaru, który "ludzie kupują i zawsze będą kupować", czy, już w bardzie wyrafinowany sposób, na kupnie akcji firmy, o której kondycji finansowej lub perspektywach rozwoju "słyszało się" coś dobrego. Ta pierwotna naiwność zderzała się z rzeczywistością rynkową, która nie zawsze potwierdzała słuszność naturalnego, jak się mogło zdawać wyboru. Teoria Elliotta zaczęła zyskiwać popularność dopiero wówczas, gdy wyłaniające się określone kształty i proporcje poszczególnych ruchów cen podczas hossy potwierdziły jej tezy. W tym sensie był to poniekąd wyższy etap świadomości inwestora, który dostrzegł, że rynek to nie tylko ekonomia. Nie trzeba chyba dodawać, że żadna przesada nie jest dobra i wielu zwolenników analizy technicznej będzie musiało się jeszcze przekonać, że rynek to również nie tylko psychologia. Prezentowana właśnie najważniejsza praca na temat teorii Elliotta znacznie poszerza naszą dotychczasową wiedzę na temat tej koncepcji. Teoria fal, jak zwykło się już u nas ją nazywać, jest w intencji jej autora Zasadą Falową (Wave Principle), a zatem nie tylko opisem rzeczywistości, ale także jej częścią. Nie przesądzając tej kwestii można chyba stwierdzić, że koncepcja Elliotta nawet w skromniejszym ujęciu jako pewna teoria oferuje perspektywę rynku, z którą warto zmierzyć się intelektualnie i poddać weryfikacji we własnej praktyce inwestycyjnej.