Dość fajna książka. Kojarzy mi się ze stylem pisania Alastaira Reynoldsa, chociaż ten drugi tworzy bardziej hard s-f. [Spoilers will follow]W "The Algebraist" udamy się na gazowego olbrzyma (w rodzaju Jowisza z naszego układu słonecznego) i poznamy zamieszkującą go cywilizację. Wraz z głównym bohaterem będziemy starali się odkryć sekret podróży międzygwiezdnych... chyba że, tak jak ja, domyślicie się po kilkudziesięciu stronach a potem będziecie tylko patrzeć, jak protagonista się miota próbując odkryć coś, co ma pod nosem (a raczej pod stopami).Mimo tego czyta się całkiem przyjemnie.