Po raz kolejny autorka zabiera nas w świat rodziny Hawkscliffów.
Elizabeth Carlise była wszak nierozłączna z lady Jacindą Knight.
Po ślubie tej drugiej Lizzie najmuje się do pracy jako dama towarzystwa starej lady Strathmore.
Widząc jak staruszka jest samotna, Lizzie wysyła list do jej bratanka- Devlina naciągając nieco fakty, że jest umierająca.
Bratanek w obawie, że może już nie spotka ukochanej ciotki wraca w rodzinne strony i tak poznaje Lizzie.
Nikt jednak nie przypuszcza, że Devlin Strathmore od pewnego czasu planuje zemstę na zabójcach jego rodziców.
Przed śmiercią starsza pani prosi Elizabeth by dotrzymała towarzystwa Devlinowi, ten jednak odsuwa od siebie dziewczynę w obawie, że jego wrogowie będą chcieli ją skrzywdzić.
Sam jednak jest zaskoczony jak bardzo mu jej brakuje...
Książka wciąga i to bardzo.
Ja uwielbiam Gaelen Foley. Na pewno sięgnę jeszcze po jej dzieła. Saga o rodzinie Knight'ów.
Lizzie jest to przedstawiona jako delikatna dziewczyna ale jednocześnie umie sobie poradzić w każdej sytuacji. Dev to ekscentryk, choleryk i raptus mimo wszystko tych dwoje jest jak dwie połówki jabłka.