Opinia na temat książki Urodzona dla śmierci

Powiem szczerze, nic mnie tak nie irytuje jak dopiski na okładkach typu: następca autora XY, opowieść w stylu takiej a takiej autorki. Czyli czytasz np L.Jackson a tak jakbyś miał w ręku powieść T.Gerritsen, a zamiast Mankella weźmy sobie Nesbo, bo przecież to też sensacja i będzie to samo. Akurat!
Bynajmniej nie chce przez to powiedzieć, że jedno jest lepsze/gorsze od drugiego, ale każdy z tych autorów ma swój styl i jedyne co ich łączy to wspólny gatunek literacki. Dla mnie Jackson pisze jednak inaczej niż Gerritsen i zupełnie inne nastawienie mam zabierając się za książki jednej czy drugiej, ale to już każdy musi ocenić sam sięgając po książki obu pań.
Nie mniej jednak uważam, że "Urodzona dla..." jest bardziej sensacyjna niż romansowa, bo u Lisy taki charakter mają wątki prowadzonych historii,że postaci wikłane w akcje kryminalne mają też rozbudowaną płaszczyznę prywatną,romansową. Przez to chyba wydają się "lżejsze" w opisie zbrodni, ale nie koniecznie mniej interesujące czy pozbawione napięcia. Tutaj z ciekawością śledzi się poczynania dwóch policjantek, które są również bohaterkami poprzednich części ("Podarowana śmierć","Dolina strachu"). Nie będąc tego nawet świadomą zaczęłam od kolejnej,ale nie uważam bym straciła coś ważnego,bo wątki łączące zapewne dotyczą policjantek, a te są tu ukazane w fazie bieżącej jak i nakreślone to co było. Zresztą autorka więcej uwagi poświęca "poszkodowanym" niż prowadzącym śledztwo.