Przyznaje się bez bicia – nie tego się spodziewałam! Myślałam, że tutaj będzie jedna historia, a tu się okazało, że są aż trzy! Jedyny minus jaki widzę to fakt, że są krótkie, ale to nic – i tak są świetne! =) Od początku jednak. Pierwszym jak i tytułowym opowiadaniem jest „w stronę lasu świetlików” opowiadającym o uczuciu jakie połączyło „demo... Recenzja książki W stronę lasu świetlików