Opinia na temat książki Wejście w zbrodnię

Jestem pozytywnie zaskoczona. Wygrałam ją w konkursie parę dni temu, przyszła pocztą dzisiaj rano - skończyłam ją w parę godzin. Już dawno żadna książka mnie tak nie zainteresowała. Podoba mi się spokojny styl, w jakim jest napisana, a także nietypowa bohaterka i jej sytuacja - każda inna nastolatka na jej miejscu stałaby się (jak to bywa zazwyczaj w powieściach) wściekłą buntowniczką i znienawidziłaby wszystko, co kojarzyłoby jej się z dawnym życiem. Tymczasem poznajemy cierpiącą na narkolepsję Sylvię, którą od rówieśników odróżniają nie tylko różowe włosy. Wyobraźcie sobie, że w czasie snu potraficie wnikać w umysły innych ludzi. Szaleństwo, prawda? (Ale za to niesamowicie ciekawe!) Pewnego dnia Sylvia wnika w ciało osoby, która zabija przyjaciółkę jej siostry. Nikomu nie może o tym powiedzieć, bo wszyscy uznaliby ją za wariatkę. Powieść bardzo mnie wciągnęła. Kiedy już myślałam, że wiem "kto, co i jak" nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji i całą zagadkę musiałam układać od nowa. Polecam.