Opinia na temat książki Wieloryb i koniec świata

@gosia_myst @gosia_myst · 2024-07-21 10:17:25
Przeczytane
Kiedy nagi młody mężczyzna, Joe Haak, zostaje wyrzucony na piaski St Piran w Kornwalii, mieszkańcy tej małej wioski szybko go ratują. Nie mają pojęcia, że Joe uciekł z Londynu, obawiając się, że mógł spowodować globalny krach finansowy. Z biegiem czasu odkrywają, że zagrożenie, przed którym Joe ucieka, może przyjść z zupełnie innej strony. Joe, zaniepokojony nadciągającą apokalipsą, stara się przygotować na to, co może nadejść. Jednak mieszkańcy, z ich własnymi zmartwieniami i codziennym życiem, patrzą na jego działania z pewnym dystansem przynajmniej do czasu.

"Wieloryb i koniec świata" to powieść, która zachwyca swoją wyjątkowością i głębią emocjonalną. To historia, która przenosi nas w mały i urokliwy zakątek świata, by zadać pytania o ludzką naturę, solidarność ale i sposób radzenia sobie z kryzysem. Autor z niezwykłą precyzją oddaje atmosferę małej społeczności, w której na pierwszym miejscu stawiane są codzienne troski i radości. Postacie są pełne życia, barwne i jednocześnie realistyczne. Z każda kolejną stroną zaczynamy czuć, jakbyśmy sami byli jej częścią, śledząc rozwój wydarzeń z bliska.

Jednak prawdziwą i największą siłą tej książki są emocje, które wywołuje. Od poczucia zagubienia i strachu, przez humor i ciepło, aż po głęboką refleksję nad istotą naszego istnienia w obliczu kryzysu. Obserwujemy jak Joe z desperacją i chęcią ochrony innych, staje się symbolem ludzkiej troski i potrzeby bycia częścią większej całości.
Temat globalnego zagrożenia i przygotowań do apokalipsy wprowadza element napięcia, ale także skłania do refleksji nad tym, jak my sami zachowalibyśmy się w obliczu potencjalnego końca świata. Czy ufalibyśmy sobie nawzajem? Czy potrafilibyśmy współpracować? Czy może zamknęlibyśmy się w swoich własnych, małych światach, licząc na przetrwanie?

"Wieloryb i koniec świata" to powieść, która z jednej strony bawi, a z drugiej zmusza do głębokiej refleksji. To książka o nadziei, solidarności i ludzkiej naturze, która w obliczu kryzysu może ujawnić zarówno nasze najgorsze, jak i najlepsze cechy. Ironmonger stworzył dzieło, które na długo pozostaje w pamięci i sercu czytelnika. Polecam tę książkę każdemu, kto szuka literatury, która porusza i zmusza do myślenia.
Ocena:
Data przeczytania: 2024-07-19
× 10 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wieloryb i koniec świata
Wieloryb i koniec świata
John Ironmonger
9/10

Kiedy nagi młody mężczyzna zostaje wyrzucony na piaski Kornwalii, a wieloryb osiada na mieliźnie mieszkańcy wioski St Piran natychmiast wyczuwają, że wydarzy się coś dziwnego. Nikt jednak nie zdaje s...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ta powieść jest niczym rum i lemoniada w jednej szklance! Płyniemy w niej wraz z tytułowym wielorybem mijając meandry filozoficznych zagadnień otoczeni kornwalijską przyrodą i nieco nostalgicznym kl...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl