Arrah ratując życie Rudjeka oddała magię przywódców, przez co stała się niemalże bezbronna. Lata poświęcone przez nią w zamian za odrobinę magii również odcisnęły na niej piętno. Obecnie wraz z Rudjekiem poszukują ocalałych z plemion Heki. Niebawem jednak przyjdzie im wrócić do domu, gdzie będą musieli stanąć oko w oko z największym koszmarem. To nie Król Demonów stanowi realne zagrożenie, a Efiya... Życie Arrah zbliża się ku końcówki, wie jednak że ma jeszcze wiele do zrobienia, a po jej śmierci Król Demonów odzyska ukochaną. Czasem jednak warto poświęcić się dla większego dobra czyż nie?
Dwa lata minęły odkąd czytałam drugą część ten serii. Aż nie wierzę! Pamiętam, że z pierwszym tomem nie do końca się polubiłam, drugi mnie zachwycił, natomiast z trzecim nie mogłam się rozstać. Dlatego właśnie warto czasami dać drugą szansę!
Nie spodziewałam się takiego zakończenia tej historii, jednak muszę przyznać że spodobało mi się. Takie... Nieoczywiste! Podziwiałam Arrah za wolę walki, mimo że czasami jej decyzje nie zgrywały się z wolą Rudjeka. Nawet wtedy potrafiła postawić na swoim.
Podobało mi się wszystko! Absolutnie nie mam się do czego doczepić. Tak więc, jeśli nie czytaliście tej serii to szczerze polecam. Jeśli tak jak ja, nie polubicie się z częścią pierwszą, nie rezygnujcie. Naprawdę warto.