Pomysł na książkę był naprawdę dobry, w połowie go zrealizowano. Nie byłam do końca pewna czy autorka nie pominęła jakiś ważnych wątków. Brakowało mi tego. Chociaż fabuła trzymała w napięciu od początku i to mnie zdziwiło, ponieważ byłam przekonana, że autorka skupi się tylko na przygodzie bohaterki. Zaskoczyło mnie to, że autorka poruszyła temat zbrodni, w książce dla młodzieży. Spotkałam się z opinią, że pozycja wydawnicza jest po części dziennikiem, no i takim oto sposobem zwlekałam z przeczytaniem jej. Jednak to co było zapisane na kartkach papieru, zmieniło moją opinię.
Główna bohaterka, podźwignęła dużą odpowiedzialność co normalny człowiek by tego nie zrobił. Chociaż wiedziała, że czeka ją niebezpieczeństwo ruszyła w podróż. I tym mnie urzekła. W dzisiejszych czasach mało osób zdało by się na taką podróż i to pod innym imieniem i nazwiskiem. Strach i obawa przed swoim wujem często ją paraliżowała i czasami nie dawała myśleć a to w jej podróży było bardzo ważne.