Lunch w Paryżu recenzja

Ciastem pachnąca...

Autor: @sabinka.t1 ·2 minuty
2011-06-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dlaczego się skusiłam na "Lunch w Paryżu" Elizabeth Bard ? Bo od dawien dawna marzę o tym, by zwiedzić Paryż, zobaczyć na własne oczy cuda w Luwrze, przespacerować się cudownymi uliczkami, a na koniec usiąść w kawiarnianym ogródku i zamówić pyszną kawę i coś słodkiego. Marzę by zobaczyć zamki nad Loarą, być może kiedyś moje marzenia się spełnią, wierzę w to, bo cóż by znaczyło nasze życie bez marzeń?
Nie było by nic warte. Każdy marzy, jeden dzieli się swoimi pragnieniami, inny ma je głęboko ukryte. Dla kogoś marzeniem jest daleki wyjazd, a dla kogoś innego coś znacznie błahego.

"Lunch w Paryżu" ujął mnie okładką, a także obietnicą przypisów kulinarnych. Uwielbiam gotować, dlatego ta lektura okazała się dla mnie być obowiązkową!
Elizabeth to młoda, wykształcona Amerykanka, która zakochuje się w Bretończyku. Gwendal okazuje się rewelacyjnym mężczyzną.
"Mężczyzna z dystansem do siebie i poczuciem humoru. Mężczyzna, którego warto przy sobie zatrzymać"
Jej życie zmienia się, krąży między Anglią, Francją, a Stanami. Weekendy spędza we Francji. Co raz bardziej Paryż ją fascynuje. Odkrywa, że czym lepiej zna się na francuskiej kuchni, tym lepiej rozumie Paryż. Postanawia się tu przenieść i zamieszkać z Gwendalem w jego maleńkim i przytulnym mieszkanku...

Rewelacyjny pamiętnik młodej Amerykanki.
Znajdziemy w nim zapiski dnia codziennego, jak i najlepsze wspomnienia z lat, gdy była dziewczynką, a potem nastolatką. Przemyślenia, wątpliwości, a także wypróbowane przepisy, to to, co autorka przelała na papier. Ukazała nam dwa całkiem obce sobie światy, tak różną kulturę, dwa odmienne charaktery, a także barierę językową. Jednak całkiem możliwą do pogodzenia.
Może dlatego, książka nie była nudna ? Ogromny wpływ na ciekawą powieść miało jednak to, że Elizabeth nie oszczędzała nam spacerów po pięknym Paryżu, wąskimi i zabytkowymi uliczkami, gdzie nie gdzie pozwoliła przysiąść, napić się kawy, zjeść coś słodkiego, albo po delektować się wybitnym, francuskim winem. Nie zapomniała nas poczęstować pysznymi i wyjątkowymi w smaku serami. Od czasu do czasu ugotowała coś pysznego. Dlatego, za nim usiądziesz z książką w fotelu, proponuję naszykować stos przystawek, by podczas lektury nie odczuwać ciągłego głodu. Elizabeth Bard piszę tak realistycznie o potrawach, że aż ślinka cieknie, proponuję więc zaopatrzyć się w coś pysznego wcześniej.
Mam ochotę na wypróbowanie przepisów umieszczonych w powieści i Wam również polecam. Spróbuje zaskoczyć męża, który 2-3 w miesiącu jest we Francji. Może doceni moje starania i kiedyś mnie tam zabierze?
Książka będzie idealną lekturą bądź prezentem dla osoby, która kocha wszystko, co kojarzy się z piękną Francją, ale także dla kogoś kto uwielbia gotować. Polecam

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-06-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lunch w Paryżu
2 wydania
Lunch w Paryżu
Elizabeth Bard
7/10
Seria: Kochaj i gotuj

Love story z przepisami - nie tylko kulinarnymi. "Lunch w Paryżu posiada wszystkie ingrediencje gwarantujące sukces: miłość jako danie główne urozmaicone przepisami na francuskie pyszności. W książ...

Komentarze
Lunch w Paryżu
2 wydania
Lunch w Paryżu
Elizabeth Bard
7/10
Seria: Kochaj i gotuj
Love story z przepisami - nie tylko kulinarnymi. "Lunch w Paryżu posiada wszystkie ingrediencje gwarantujące sukces: miłość jako danie główne urozmaicone przepisami na francuskie pyszności. W książ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sięgając po „Lunch w Paryżu” liczyłam na chwile oderwania od szarej rzeczywistości i książkowy spacer po francuskich uliczkach, z romansem w tle okraszonym wspaniałymi przepisami. I nie uwierzycie – t...

@Violet @Violet

„Lunch w Paryżu” to lektura, która wzmaga apetyt. Rozmaite potrawy i trunki czyhają na czytelnika niemal na każdej stronie powieści. Nim zdążysz nasycić się kuszącą kruszonką z truskawkami, już w kol...

@gudrun @gudrun

Pozostałe recenzje @sabinka.t1

Pas Deltory. Ruchome piaski
Ruchome Piaski

Po przeczytaniu z przyjemnością trzech tomów przyszedł czas na tom 4 - czyli "Ruchome Piaski". Emily Rodda z tomu na tom coraz to bardziej uzależnia i zmusza czytelnika d...

Recenzja książki Pas Deltory. Ruchome piaski
Pas Deltory. Miasto szczurów
Miasto Szczurów

Po naprawdę udanym wstępie - tom I, i ciekawej podróży - tom II dalej brnę z bohaterami Pasa Deltory... Brnę, ale z przyjemnością, bo czym dalej tym ciekawiej się robi. E...

Recenzja książki Pas Deltory. Miasto szczurów

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl