Istoty Ciemności recenzja

Ciemność w jasności

Autor: @AmeliaGrey ·4 minuty
2013-02-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na nasze życie ma wpływ wiele czynników. Rodzina i przyjaciele niewątpliwie odgrywają jedną z najważniejszych ról. Ważne znacznie ma także środowisko, w którym się obracamy. Za blokiem, w galerii czy w miejscowości, gdzie mieszkamy. Jeżeli już o tych miejscowościach mowa, to niby są takie urokliwe, pełne wewnętrznego klimatu i życia, ale tak naprawdę to zmyślone historie. W takim Gatlin dajmy na to, nie dzieje się nic szczególnego. Sklepy i bary te, co zawsze. Ludzie, ci co zawsze. Wszystko monotonne i mdłe. Przedmiotem plotek, które umilały ludziom czas był żyjący na odludziu, stary Revenood. Ale teraz coś się stało... I nic nie będzie już takie, jak dawniej.

Do naszych bohaterów z Gatlin powracamy w momencie, w którym zostawiliśmy ich w pierwszej części. Macon nie żyje, co obeszło się szokiem, chyba u wszystkich osób zaangażowanych w świat Obdarzonych. Po uroczystym pogrzebie nic nie wraca do normy. Lena wini się za śmierć wuja. Odsuwa Ethana od siebie i zaczyna przebywać w towarzystwie Ridley i niejakiego Johna. Jak można się tego spodziewać nie wychodzi jej to na dobre. Ktoś bowiem ma plan, co do niej. Niekoniecznie dobry. A uratować ją może tylko Ethan.

Przygodę ze światem Obdarzonych rozpoczęłam dość dawno, bo ponad półtora roku temu. Od tego czasu szukałam okazji, kiedy będę mogła przeczytać następną część, bo świat Istot Światła i Ciemności zawładnął moim sercem do reszty. Zawsze jednak znalazło się coś innego, wymagającego szybkiego przeczytania. W końcu udało mi się dostać w swoje łapki "Istoty Ciemności". Odstały swoje na półce, aż w końcu postanowiłam po nie sięgnąć. Czy się zawiodłam?

Ani trochę. To prawda, początek był dla mnie trochę trudny. Potrzebowałam jakiś 50 stron, żeby przypomnieć sobie magię, którą poczułam przy "Pięknych istotach". Później byłam już jak najbardziej pochłonięta czytaną historią. W tej części akcja dzieje się głównie w magicznych tunelach pod Gatlin. Zabrakło mi przez to klimatu miasteczka, które siłą rzeczy pokochałam. Tunele również swój urok miały, ale co Gatlin, to Gatlin. Na tapecie pojawiają się problemy nowe, ale stare też jeszcze nie wyszły z użycia. Choćby ten, czy śmiertelnik i Obdarzony mogą stworzyć razem pełny (czyt. fizyczny) związek. To pytanie wciąż nurtuje, a odpowiedź na nie nadal jest poszukiwana. Akcja wciąga i stawia przed nami nowe zagadki. Nowe fakty z przeszłości zostaną odkryte. Wzbudzą w nas różnorakie emocje, ale przecież o to chodzi. O szukanie emocjonalnych zaskoczeń. Język jest jak najbardziej na poziomie. Genialnie wprowadza nas w historię. Książkę czyta się bardzo przyjemnie.

Bohaterowie przeszli metamorfozę. Życiowe doświadczenia sprawiły, że dorośli i nauczyli się pewnych rzeczy. Lena pogrążona jest w głębokiej depresji. Śmierć wuja wpłynęła na nią i zmieniła jej sposób postrzegania świata. Odsuwa się od Ethana i zaczyna przebywać z Ridley i niejakim Johnem. To już nie ta sama Lena, co na początku mojej przygody z Obdarzonymi. Brak w niej radości życia i pasji, którą przejawiała na każdym kroku. Rozumiem jej zachowanie, jednak cieszyłam się bardzo, kiedy na końcu książki znowu, chociaż w pewnym stopniu była sobą. Ethan zaś za wszelką cenę stara się sprowadzić ją z powrotem. Trwa w tym uczuciu i czeka, mimo że Lena go odrzuca. Tylko szukać takiego faceta, jak on. Odkrywa u siebie nowe zdolności, o których nie będę mówić, bo nie chce spoilerować. Dorasta, a rzeczy które musi pokonać na swojej drodze, również odciskają na nim swoje piętno.

Wspomnieć też muszę o bohaterach nowych i tych drugoplanowych. Zacznijmy od Ridley. Zmienia się, to na pewno. Pewna sytuacja odmienia jej życie i nie umie sobie z tym poradzić. Mimo, że część zła nadal w niej jest, to zaczyna jej zależeć na innych. Pojawia się Liv, dziewczyna szkoląca się na Strażnika. Powiedzieć mogę tylko, że nie będzie biernie obserwować i robić notatek. Jest jeszcze John - można by rzecz ciemny charakter, chociaż ta postać jest dla mnie owiana mgłą tajemnicy. Niby znam jego historię, ale o nim samym i jego usposobieniu nie wiem nic, a szkoda, bo wydawał się postacią ciekawą. Link dostarcza nam momentów śmiechu, a Amma trzyma poziom, czyli tutaj wszystko po staremu.

"Istoty ciemności" to godna kontynuacja serii. Jest pełna uroku, którym autorki atakują czytelnika. Świat Obdarzonych zaskakuje, hipnotyzuje, czasem irytuje, ale wszystko to sprawia, że jesteśmy uzależnieni od przewrócenia następnej strony i przeczytania dalszej części historii. Książkę polecam fanom gatunku, ale także tym, którzy na co dzień mało mają z nim do czynienia. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie. Ja z chęcią sięgnę po następną część i w podskokach udam się do kina na ekranizację pierwszej części.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Istoty Ciemności
Istoty Ciemności
Kami Garcia, Margaret Stohl
7.6/10
Cykl: Kroniki Obdarzonych, tom 2

Istoty Ciemności, druga po Pięknych istotach zgłębia ukryte oblicze fikcyjnego południowego miasteczka. Jest to historia Leny Duchaness, magicznej Obdarzonej, dziewczyny, na której ciąży rodzinna kląt...

Komentarze
Istoty Ciemności
Istoty Ciemności
Kami Garcia, Margaret Stohl
7.6/10
Cykl: Kroniki Obdarzonych, tom 2
Istoty Ciemności, druga po Pięknych istotach zgłębia ukryte oblicze fikcyjnego południowego miasteczka. Jest to historia Leny Duchaness, magicznej Obdarzonej, dziewczyny, na której ciąży rodzinna kląt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lena pokazała Ethanowi całkiem inne Gatlin. Nie to, w którym się wychował, ale to całkiem odmienne, niezwykłe i pełne magii. Wcześniej myślał, że wie o nim wszystko, lecz gdy ta dziewczyna pojawiła si...

@Suza @Suza

Istoty Ciemności to drugi tom Kroniki Obdarzonych. Przedstawia on dalszą historię Leny, która w swoje szesnaste urodziny powinna wybrać do której grupy przynależy. Czy do Istot Światła czy może Istot...

@tamashiyui @tamashiyui

Pozostałe recenzje @AmeliaGrey

Czarne skrzydła
Czarne skrzydła

iewolnictwo to temat, który boli. Boli przyznanie się do faktu, że jeszcze w XIX wieku, a nie w starożytności, było zjawiskiem powszechnym w Stanach Zjednoczonych. Równie...

Recenzja książki Czarne skrzydła
Wszechświat kontra Alex Woods
Wszechświat konta Alex Woods

Życie Alexa Woodsa zmienia się diametralnie w momencie, gdy przez dach jego łazienki przebija się meteoryt i uderza go w głowę. Dziesięcioletni chłopiec zapada w śpiączk...

Recenzja książki Wszechświat kontra Alex Woods

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl