Cichy kochanek recenzja

„Czym jest przyszłość, jeśli nie kredytem zaciągniętym w teraźniejszości?”

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2022-09-17
Skomentuj
6 Polubień
Nie jesteś sama w lesie, nie jesteś sama wśród wilków”.
Czy z rąk sekty można się jeszcze uratować? Czy jest możliwe jej opuszczenie? Trudno jest wystąpić z jej szeregów, jeżeli się wie dużo o działaniach jej twórców, zna się ich sekrety. Przekonajmy się, czy bohater Cichego kochanka miał więcej szczęścia i rozpoczął drugie życie za murami sekty?
Isabel, młoda Hiszpanka, po stracie brata, otrzymuje dziwną i zaskakującą propozycję. Zgłasza się do niej małżeństwo z prośbą, aby sprowadziła do kraju ich syna, które zadał się z niewłaściwymi ludźmi i nie chce mieć żadnego kontaktu z rodziną. Dziewczyna przyjmuje zlecenie. Udaje się do Kenii, gdzie udając pełną pasji fotografkę, realizuje swoje zadanie. Podstępem, udając inną osobę, poznaje zaginionego Ezequiela i przenika do sekty. Tam ma styczność z guru, Mainą, człowiekiem przebiegłym i sprytnym. Czy pozna jej tajemnice i ją zdemaskuje? Czy tak cwany lis jej uwierzy i pozwoli być szarą eminencją jego grupy? Dążąc do celu, Isabel nie raz będzie w niebezpieczeństwie, będzie walczyć z wrogo do niej nastawionymi nowymi przyjaciółmi Ezequiela, nadstawi swoje życie. Czy będzie warto aż tak się angażować? Gdyby miała wiedzę, ile jest wokół niej fałszu i zakłamania, to dwa razy by się zastanowiła nad propozycją. Czy warto było aż tak ryzykować, by w końcu zdemaskować szemrane i nielegalne interesy? Ale jej przyświecał jeden cel. Sprowadzić do Hiszpanii Ezequiela, wiedziała, co oznacza strata bliskiej osoby, która się w życiu pogubiła i nie miała pomocy od bliskich, albo nie chciała takiej pomocy. Dlatego też rozumie chłopaka, ale nie spodziewa się, że będą na nią czyhać aż takie przeciwności losu. Nie wiedziała, że jej życie będzie w rękach przestępców. Inny kraj, inna mentalność i kultura, niespodziewane wydarzenia pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie. Wiadomości, które do niej dotrą w finalnych scenach odbiorą jej zdolność logicznego myślenia, zbiją ją z tropu i sprawią, że jej życie będzie zagrożone … Konsternacja i niewyobrażalne zaskoczenie. Takiego biegu wydarzeń się jednak nie spodziewała. Ale życie lubi płatać figle i zaskakiwać.
Czym jest przyszłość, jeśli nie kredytem zaciągniętym w teraźniejszości?”
Cichy kochanek intryguje od pierwszych chwil, fabuła prowadzona w nierównym tempie, raz nabiera rozpędu i rozmachu, raz zwalnia bez wyraźnego uzasadnienia. Nie można złapać stabilizacji i miarowo przemierzać dziki kraj, jakim jest niewątpliwie Kenia. Momentami autorka przeskakiwała między scenami i wydarzeniami, co rozpraszało i wprowadzało mały chaos. Później trudno było zebrać myśli i się ukierunkować. Ale trzeba przyznać, że autorka poruszyła ciekawe i warte uwagi zagadnienia. Przynależność do sekty, samotność, zagubienie, niezrozumienie, wyizolowanie, szukanie sensu życia, chęć spełnienia się w innym wymiarze, zdrada, konsekwencje złego postępowania. Te tematy są ważne, nie tylko dzisiaj. Jednak dzisiaj – w czasach, gdzie żyjemy w ciągłym pośpiechu i stresie – nabierają one szerszego kręgu i zyskują na znaczeniu. Młodzi ludzie są zagubieni i szukają sensu życia, zrozumienia i okazania im uwagi. A często bliscy nie mają na to czasu i wtedy młodzież szuka pocieszenia u innych, obcych, którzy sprawiają wrażenie, że chcą im pomóc. Ale to tylko złudna fasada, ci pocieszyciele przy okazji szukają korzyści dla siebie i mają w tym swój interes.
(...) wszystko, co nam się zdarza w życiu, nie dzieje się z jakiejś przyczyny, lecz tworzy tę przyczynę,jest jej źródłem”.
Ciekawym zabiegiem było poprowadzenie narracji przez dwóch głównych bohaterów, Isabel i Ezequiela. Dzięki temu mamy okazję spojrzeć na fabułę w dwóch punktów widzenia, doskonale widać, jak różne podejście jest kobiety i mężczyzny do określonych sytuacji. Jak inne mają przeżycia i wrażenia. Każde z nich w innym paśmie wrażliwości.
Odnoszę wrażenie, że ta opowieść się nie skończyła, że będzie ciąg dalszy. Autorka zostawiła mnie w niepewności. Z masą niedomówień i domysłów. Czy to celowy zabieg czy umiejętność manipulacji czytelnikiem?
Cichy kochanek to lektura z mocnym i wyraźnym przekazem, pozostawiająca nas w niepewności i zadumie. Przed nami wiele trudnych pytań, ale chyba jeszcze bardziej nieoczekiwanych odpowiedzi na nie. Czas na intymną wędrówkę, którą można przeżyć w nieprzystępnym i nieodgadnionym kraju, jakim jest Kenia. Wrażenia niesamowite i nieziemskie!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-17
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cichy kochanek
Cichy kochanek
Clara Sanchez
6.3/10

Tego, który sam się nie ratuje, nikt nie może uratować. Jeśli chcesz poznać wszystkie odpowiedzi, naucz się nie wierzyć nikomu… Sensacyjna akcja, niesłabnące napięcie i zapierające dech w piers...

Komentarze
Cichy kochanek
Cichy kochanek
Clara Sanchez
6.3/10
Tego, który sam się nie ratuje, nikt nie może uratować. Jeśli chcesz poznać wszystkie odpowiedzi, naucz się nie wierzyć nikomu… Sensacyjna akcja, niesłabnące napięcie i zapierające dech w piers...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Zakopane artystek
Zakopane - miejsce sprzyjające płodności artystycznej sławnych kobiet ...

Do Zakopanego można zawitać, aby delektować się pięknem Tatr, oddychać górskim i surowym powietrzem, przemierzać wszerz i wzdłuż Krupówki … Ale można też wybrać się w te...

Recenzja książki Zakopane artystek
Tylko tyle
Życie? Zbiór nieoczekiwanych zwrotów akcji i nieoczywistych relacji ...

Jak życie potrafi być skomplikowane i nieprzewidywalne wielu z nas zapewne miało okazję się przekonać. Tylko dlaczego w najmniej oczekiwanym momencie potrafi nas zaskocz...

Recenzja książki Tylko tyle

Nowe recenzje

Gorath. Krawędź otchłani
Gorath
@snieznooka:

„Gorath. Krawędź otchłani” to drugi tom przygód półorka, który z niebywała precyzją wpakowuje się w kłopoty. Janusz Sta...

Recenzja książki Gorath. Krawędź otchłani
Gorath: Tom 1. Uderz pierwszy
Gorath
@snieznooka:

Czy zdarzyło się Wam przez przypadek trafić na książkę, która wzbudziła w was zainteresowanie? Miałam tak z książką aut...

Recenzja książki Gorath: Tom 1. Uderz pierwszy
How Does It Feel?
How does it feel?
@snieznooka:

Po skończeniu „How does it feel?” autorstwa Jeneane O’Riley po prostu leżałam w łóżku i wpatrywałam się w sufit, próbuj...

Recenzja książki How Does It Feel?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl