Bilet na Arkę recenzja

Inna wizja końca świata...

Autor: ·2 minuty
2014-05-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy przed potopem uda nam się zgromadzić potrzebne do przeżycia zapasy żywnościowe? Zdążymy wybudować arkę, która zapewni nam bezpieczeństwo? Czy w ogóle jest się czym przejmować? Pewnie nie powinniśmy się tym zamartwiać, ale po przeczytaniu „Biletu na Arkę” zaczynam coraz poważniej myśleć o potopie.

Pradawne przepowiednie Majów sugerują wyraźnie, że czas wielkiego Potopu i końca historii właśnie staje się faktem. Co wspólnego z tym doniosłym wydarzeniem może mieć stary Fryderyk Pauszke i zrodzony z gąszczu jego brody syn? Okazuje się, że bardzo wiele. Ten przedziwny duet, wraz z garstką równie jak oni osobliwych postaci, może ocalić ludzkość, realizując przy okazji budowy Arki najbardziej absurdalne i nieprawdopodobne plany zbicia fortuny.

Stanisław Karolewski jest antykwariuszem, który na swoim koncie ma już cztery powieści. W 2006 r. stworzył we Wrocławiu antykwariat Szarlatan, co umożliwiło mu wydanie swoich książek. Rok 2009 był dla Karolewskiego bardzo ważny, ponieważ wtedy ukazała się jego debiutancka powieść „W piaskownicy światów. Epos wrocławski”.

Co się tyczy okładki… Jakoś mnie nie zachwyca, a nawet mi się nie podoba. Tło powstałe z kilku wymieszanych kolorów nie jest pomysłem udanym. Chociaż umieszczenie tytułu książki w bilecie jest ciekawe i oryginalne.

Historia z początku była nudna i miałem ochotę odłożyć książkę na bok i zająć się czymś innym. W ten sposób męczyłem się przez dwa dni. Jednak kiedy doszedłem do połowy, coś zaczęło się dziać. Ciekawe opisy i zabawne sytuacje pochłonęły mnie bez reszty. Czytało się miło, a finał był bardzo dobry.

Czasami autor opisywał zdarzenia w ten sposób, że w ogóle nie wiedziałem, o co chodzi. Najpierw czytałem historię poznania Z., a na następnej stronie dowiedziałem się, w jaki sposób ojciec i syn chcą zarobić na budowę Arki. Czasami akcja jest tak zagmatwana, iż chyba sam autor nieco się pogubił.

Styl, jakim posługuje się Karolewski, jest lekki, dzięki czemu książkę czyta się bardzo przyjemnie. Nawet jeżeli autor przedstawia nam wizję końca świata, to miło o tym czytać. Ale, ale! Nie wszystko wygląda tak pięknie! Układ tekstu jest beznadziejny. Między dialogami są niepotrzebnie opuszczane linie, na których można by już zapisywać, co autor miał na myśli. Nie wiem, czy wyraziłem się jasno, bo to trochę trudne, ale powiem tak: układ mi się nie podobał.

Komu polecam? Osobom, które nie boją się sięgać po coś nowego. W tym przypadku będą albo zachwycone, albo zniesmaczone. Wszystko zależy od gustu.


Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bilet na Arkę
Bilet na Arkę
Stanisław Karolewski

Książka zaskakuje przewrotnością oraz sporą dawką inteligentnej ironii, z jaką autor przedstawia swoją – jakże oryginalną- wizje nadchodzącego końca świat. Temat, można by rzec, wyjątkowo aktualny i s...

Komentarze
Bilet na Arkę
Bilet na Arkę
Stanisław Karolewski
Książka zaskakuje przewrotnością oraz sporą dawką inteligentnej ironii, z jaką autor przedstawia swoją – jakże oryginalną- wizje nadchodzącego końca świat. Temat, można by rzec, wyjątkowo aktualny i s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka