Po tytule tej książki nie wiedziałam czego mam się spodziewać, a jednak lektura pozytywnie mnie zaskoczyła. Na pewno warto ją przeczytać. Powieść jest bardzo interesująca i ciekawa, dawno nie czytałam tak aprobującej książki. Od strony technicznej mogę powiedzieć, że akcja toczy się szybko, czyta się również szybko, przyjemnie i łatwo, nie ma zbędnych opisów i wywodów na nie potrzebne tematy, historia nie ciągnie się w nieskończoność, to jest chyba największym plusem. Cała opisana przygoda Jamesa Bonda jest dobrze przemyślana, logiczna, nie ma jakiś niewyjaśnionych wątków, a wszystkie wątki łącza się w całość, nic mi w tej książce nie brakuje. Książka składa się z trzydziestu rozdziałów, bardzo uroczo zatytułowanych.
Akcja toczy się w latach dwudziestych XX wieku w Anglii (w Eton) i większość na Sardynii. Książka opowiada o przygodzie młodego Jamesa Bonda, ucznia szkoły dla dzieci arystokracji angielskiej w Eton.
Pływający na Morzu Śródziemnym jacht anglika sir Cathala Goodenugha zostaje napadnięty przez piratów. Piraci kradną cenną szkatułkę z brązu, będąca dziełem sztuki, która jest rodzinnym skarbem. Amy, córka Cathala rani nożem szefa piratów Zoltana Madziar, który w odwecie, opętany nienawiścią i złością karze zabić sir Cathala i całą załogę, a jacht spalić i zatopić. Amy zostaje wzięta w niewolę. Goodenugh ma jeszcze syna Marka, który podczas napadu przebywał w Anglii. Mark, tak samo jak Bond jest uczniem szkoły w Eton. Oboje są członkami tajemniczego Stowarzyszenia Ryzyka.
Pewnej nocy Bond podczas nocnej ucieczki ze spotkania Stowarzyszenia Ryzyka, przez przypadek trafia do piwnicy jednego z domów w Eton, tam na ścianie zauważa namalowane podwójne MM, stertę książek łacińskich, dziwne obrazy, stół, a na nim dwa kielichy wypełnione krwią. Przed domem na dziedzińcu spotyka dwóch ludzi rozmawiających po łacinie. Bardzo zaciekawiło trzynastoletniego Bonda tajemnicze MM na ścianie i takie same MM wytatuowane na nadgarstku jednego z rozmówcy. Wzbudziło to jego zainteresowanie i zaczyna prowadzić własne śledztwo, początkowo podejrzewa, że jednym z rozmówcy jest wykładowca Łaciny w jego szkole.
We wakacje James jedzie z wycieczką szkolną na Sardynię, podziwiać starożytne ruiny i prowadzić prace archeologiczne. Dziwnym trafem natrafia na trop zagadkowych liter MM i poznaje ekscentrycznego hrabiego Ugo.
Książka niebywale ciekawa i godna polecenia.