Sophia recenzja

RECENZJA
"(...)by zrozumieć na czym tak naprawdę polega życie, trzeba przeżyć chociaż jedną nieszczęśliwą miłość”.
Witajcie Kochani. Po dłuższej nieobecności przychodzę dzisiaj do Was z recenzją świetnego debiutu Amelii Sowińskiej „Krwawy obowiązek. Sophia”. To pierwszy tom otwierający cykl książek pod nazwą „Krwawe obowiązki". Bardzo dziękuje wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz recenzencki tej historii.
„Krwawy obowiązek. Sophia” to historia poruszająca dusze i serce. Młoda Sophia Esposito wiedzie spokojne i beztroskie życie. Pragnie studiować filologię angielską, mieć szczęśliwą rodzinę. Niestety jej nie oszczędzało i nie zamierza oszczędzać. Wracając z pracy zostaje porwana. Jej dotychczasowy świat legł w gruzach, a spokój został zakłócony. Przypomniała sobie o niej wyrodna rodzina, która już na samym początku grożą jej śmiercią. Aby zapewnić Cosa Nostrze intratny sojusz, Sophia musi poślubić bossa rosyjskiej Bratwy. Bezwzględnego i okrutnego człowieka — Sergieja Durova. Czy dziewczyna przeżyje? Czy jej życie się ułoży i czy w końcu spełni swoje marzenia i będzie szczęśliwa? Czy tych dwoje obdarzy się uczuciem? Przeczytajcie i dowiedzcie się sami.
Cóż mogę powiedzieć? Pierwsze co zwróciło moją uwagę to okładka, która skradła moje serce. Nie ukrywam, że mam słabość to tatuaży i umięśnionych mężczyzn. Opis też mnie przekonał do przeczytania. Autorka od pierwszych stron zaciekawia i wciąga czytelnika w swoje sidła. Wartka akcja i świetnie wykreowani bohaterowie tworzą jedną spójną całość. W książce ukazana są najmroczniejsze zakamarki świata mafii. Pomimo tego, że książka jest niezłym grubaskiem, bardzo szybko się ją czyta. Fabuła nie pozwala oderwać się od lektury. Historia pięknej przemiany i walki o miłość. Na myśl przychodzi mi bajka „Piękna i Bestia”, w której ona zrobi wszystko, żeby on ją pokochał i żeby wiedział, że jest dla niej wszystkim. W tej książce mamy kolejny dowód na to, że miłość nie wybiera i każdy zasługuje na miłość i szczęście. Znajdziemy w niej ogrom emocji. Od miłości po nienawiść, od szczęścia do cholernego pecha, od śmiechu po łzy. Oczywiście w tej historii nie zabrakło ognistych scen, które zostały napisane ze smakiem i powodowały wypieki na twarzy. Bardzo polubiłam bohaterów i z ogromną przyjemnością poznam ich dalsze losy. Czekam niecierpliwie na kolejny tom, a autorce gratuluję udanego debiutu.