Książki Ilony Gołębiewskiej to coś, po co lubię zawsze sięgać. Ta autorka ma dar do tworzenia historii nie tylko ciekawych i lekkich, ale także zapadających na dłużej w naszej pamięci. Tym razem sięgnęłam po interesującą powieść, w zimowej scenerii, która (mimo że ja za bardzo za romansami nie przepadam) wciągnęła mnie całkowicie. A dlaczego aż tak? Sprawdźcie sami!
Zimowa sceneria Warszawy, zaginiony przed laty list, kulisy pracy w telewizji i losy paczki przyjaciół. A do tego działająca od ponad stu lat pracownia krawiecka w kamienicy na warszawskiej Pradze. W tym miejscu swój początek miała wyjątkowa miłość.
Baśka Werner i Zuza Marczak idą przebojem przez życie, poznały się w pracy, odroku są redaktorkami w porannym programie telewizyjnym Witaj, Warszawo!Pewnego dnia na targu staroci Baśka kupuje zabytkową toaletkę. Odkrywa w niej coś niezwykłego – list, który nigdy nie został wysłany, choć napisano go kilkadziesiąt lat temu. Czy odnajdzie jego adresata? Jaka tajemnica kryje się w tej korespondencji?
Antoni Szafir wraz z córką i wnuczką prowadzi rodzinną pracownię krawiecką, któraod ponad stu lat cieszy się zasłużoną renomą i uznaniem nie tylko warszawiaków.Antoni wiedzie szczęśliwe życie, jednak nie daje mu spokoju pewna sprawa sprzedlat. W młodości zakochał się bez pamięci w Jadwidze. Niestety, na drodze do ichszczęścia stanęli źli ludzie, a Jadwiga wraz ze swoją rodziną zniknęła z dnia na dzień. Czy po latach Antoni odnajdzie swą ukochaną? Czy prawdziwa miłość czeka nas tylko raz w życiu?
Powieść, którą tu dostajemy, dosłownie czyta się jednym tchem. Fabuła książki jest interesująco opowiedziana i lekka, a jej bohaterowie dobrze wykreowani. To bardzo ważne w tego typu powieściach, bo pozwala nam te postacie albo znienawidzić, albo bardzo polubić. Dostajemy tu niezmiernie ciekawy wątek miłosny sprzed kilkudziesięciu lat, który jest bardzo interesujący oraz przedstawiony w taki sposób, by chcąc nie chcąc ciągle śledzić go na bieżąco. Historia ta, przedstawiona nam przez autorkę w dość wyjątkowy sposób, dosłownie nas porusza i rozczula. Miło było śledzić te watki i kibicować w pewien sposób naszym bohaterom.
Akcja w powieści toczy się swoim, powolnym torem, ale zapewniam, że nie będziecie się przy niej nudzić. Autorka dość skrupulatnie przedstawia nam wszystkie wątki związane z fabułą, co sprawia, że łatwiej jest nam się w tę historię wciągnąć i niejako przeżywać ją z naszymi bohaterami.
„Czekam na ciebie” to tajemnicza, wzruszająca i pełna emocji historia o tym, że zawsze warto pielęgnować napotkaną miłość i walczyć o najskrytsze marzenia. Bo w życiu liczy się tylko to, co daje nam szczęście – przytulny dom, rodzina, przyjaciele i
radość z każdego dnia. Książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Autorka stworzyła nam tu cudowną historię, którą gorąco chciałabym Wam polecić!