Wróć, Alfiku! recenzja

Czy ciąża to odpowiedni czas na posiadanie jednocześnie psa? Czy takie rozwiązanie jest możliwe i dobrze wpłynie na wszystkich członków rodziny? Pewnie w niektórych sytuacjach się to udaje, jednak czy tak było również w powieści Holly Webb? Spójrzcie sami!

Ewa od zawsze marzyła o piesku. Gdy jej mama była w ciąży rodzice postanowili kupić jej zwierzaka, aby wykształciła w sobie nawyk odpowiedzialności. Alfik znalazł się w nowym domu. Wszystko było dobrze do czasu narodzin drugiego dziecka. Cała uwaga rodziny spoczęła właśnie na nim. Dla psa nikt nie miał czasu. Zwierzę czuło się bardzo osamotnione. W końcu rodzina podjęła decyzję o oddaniu go z powrotem do schroniska… Czy ich postępowanie było słuszne?

Autorka poruszyła bardzo ważny problem – dziecko i pies. Nie zawsze takie połączenie się sprawdza. Tym razem także nie do końca się to udało. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że zwierzę także potrzebuje naszej uwagi i nie można go zaniedbywać.

Ta pozycja podobała mi się podobnie, jak poprzednie. Czas przy niej minął mi błyskawicznie, przeczytałam ją dokładnie w pół godziny, więc nie jest to jakaś gruba powieść. Faktem jednak pozostaje, że dzięki niej czytelnik dowiaduje się wielu istotnych rzeczy i może spojrzeć na niektóre rzeczy inaczej.

Jak już wspominałam wcześniej cała seria bardzo mi się podoba i z pewnością jeszcze nie raz zapoznam się z twórczością tej autorki. Moim zdaniem książki Holly Webb nie są przeznaczone tylko dla najmłodszych czytelników. Każdy z nas znajdzie w niej coś dla siebie, gdyż pisarka porusza życiowe problemy.

,,Wróć, Alfiku” to warta uwagi pozycja, z którą warto się zapoznać. Mi się bardzo spodobała i mam nadzieję, że pozostali czytelnicy będą mieli podobne odczucia!

Moja ocena : 9/10