Ile ważą emocje? recenzja

Wyparte uczucia wracają

Autor: @almos ·2 minuty
2020-07-16
4 komentarze
16 Polubień
Książka objaśniająca jak stłumione, wyparte, nieprzeżyte emocje ciążą na naszym życiu, prowadząc do chorób somatycznych. Mamy tu głównie zapisy spotkań psychoterapeutycznych autorki z pacjentami z problemem objadania się i otyłości, ale dosyć szybko okazuje się, że prawdziwe problemy tkwią w głowie i sercu.

Weźmy przykładowo przypadek pani Kingi, zaradnej bizneswoman, która nie daje sobie prawa do odczuwania smutku i słabości, bo „Smutek, proszę pani, jest dla mięczaków” a ona, jak mówi, gardzi mięczakami. Z drugiej strony jej życie osobiste leży w gruzach.

W trakcie terapii okazało się, że jako dziecko pani Kinga doświadczyła „chłodu emocjonalnego, dystansu, odrzucenia, osamotnienia”. Poza tym nie dawano jej prawa do okazywania i przeżywania smutku czy gniewu. W takim przypadku dziecko ucieka przed żalem i złością, wypiera je, albo ukrywa przed całym światem, także przed samym sobą. Takie schematy postępowania przenosi się potem nieświadomie na życie dorosłe, wypiera się stłumione uczucia, nie dopuszcza się ich do siebie, no i mogą pojawić się choroby somatyczne. Poza pacjentka miała wielki problem z nawiązaniem bliskich relacji: „Bliskość dla pani Kingi była synonimem więzi duszącej, przekraczającej granice, bez prawa do głosu i własnego zdania.” W tej sytuacji ulgę może przynieść jedynie ponowne przeżycie stłumionych niegdyś uczuć i zablokowanego bólu, ale to długi i trudny proces i wymaga wielkiej odwagi. Ale „Jeśli będziemy próbowali odciąć się od bolesnych emocji, od smutku i cierpienia, to odetniemy się jednocześnie od radości i poczucia szczęścia, od przyjemności.” Poza tym ważne jest uświadomienie sobie schematów postępowania wyuczonych w dzieciństwie.

Podobne schematy można zaobserwować u innych pacjentów opisanych w książce. Wszyscy oni mieli w dzieciństwie niezaspokojone podstawowe potrzeby emocjonalne czyli: „poczucie bezpieczeństwa, troski, akceptacji, poczucie własnej tożsamości i zgoda na wyrażanie potrzeb oraz emocji. Inne potrzeby to potrzeba spontanicznej, niehamowanej radości oraz zakreślania zdrowych granic.” A potem te nieprzeżyte uczucia blokują rozwój osobisty, stwarzają problemy w życiu dorosłym, prowadzą do chorób. Aby temu zaradzić, trzeba te zablokowane emocje przeżyć w wieku dorosłym, co wiąże się z bólem, ale jeśli „nie pozwalamy sobie czuć bólu, nie będziemy też czuć radości.” Łatwo się to pisze, ale sam proces jest trudny, symptomatyczny jest tu przypadek jednego z pacjentów autorki, który nie chciał w to wejść i po prostu zrezygnował z terapii.

W sumie to ważna książka, bo nigdy dość pozycji popularyzujących wiedzę psychologiczną i odczarowujących psychoterapię, która nie jest praktyką dla nienormalnych, tylko ważną i skuteczną metodą pomocy ludziom z problemami zdrowotnymi i nie tylko.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-10-01
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ile ważą emocje?
Ile ważą emocje?
Małgorzata Kuberska-Kędzierska
8/10

Ile ważą emocje? to książka ważna i pożyteczna. Punktem wyjścia opisanych tu terapii jest chęć pozbycia się przez pacjentów nadmiernych kilogramów. Jednak po kilku albo kilkunastu sesjach zwykle okazu...

Komentarze
@Vernau
@Vernau · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja oraz książka poruszająca ważny problem, jak wychować dziecko, żeby było dojrzałym emocjonalnie człowiekiem, nie mającym takich problemów, jak opisywane w książce, Ale ludzi mających taką świadomość jest chyba mniejszość. Ludzie wychowani w deficytowych emocjonalnie rodzinach przenoszą potem swoje braki na dzieci. Takie książki powinni czytać ludzie mający małe dzieci, żeby potem wypuścić w świat i do innych ludzi świadomego, dojrzałego emocjonalnie i szczęśliwego człowieka, bo dzieciństwo i dom rodzinny, to nasz kapitał na całe życie.
× 5
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Dzięki. Masz zupełną rację. Deficyty emocjonalne, jeśli nie przepracowane, przenoszą się z pokolenia na pokolenie.
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Ważna książka i ważny problem, szczególnie u nas. Mam takie wrażenie. Może to sprawa starszego pokolenia, albo środowiska wiejskiego, ale pokutuje w tymże pokoleniu deficyt emocji. Jeszcze miłość rodzicielską się okazuje (choć i z tym różnie bywało, bo pokutował styl 'Kochaj jak duszę, a telep jak gruszę'), ale tai deficyt emocji w relacjach, takie bronienie się nawet nie przed miłością, ale przed przyjemnością, radością pokutuje. I mamy takie sześćdziesięcioletnie kaleki emocjonalne. Ja nie wiem czy terapia by coś dała, bo te osoby nie czują braku, ale sankcję lat, społeczeństwa, dawnego układu społecznego, że tak trzeba. A najlepiej jest na chłodno. Małżeństwo na chłodno, miłość na chłodno. Dlatego dobre są te programy w stylu Sanatorium miłości, bo przełamują tabu.
× 3
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Akurat czytam dzienniki Słowackiego i proszę, jaki pasujący do tematu cytat znalazłam: https://nakanapie.pl/cytaty/matkom-trzeba-by-wmowic-juliusz-slowacki
× 4
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Rzeczywiście, cytat pasuje jak ulał...
× 2
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Tylko czy Słowacki miał takie problemy, czy inne. Zważywszy na pogłoski o jego homoseksualizmie? Teraz nie jest to łatwe, a co mówić o tamtych czasach?
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Cytat jest po prostu trafny, również po wyjęciu go z kontekstu. Ja się zgadzam z Juliuszem.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Bardzo trafny. Jednak czasami matki kochają miłością toksyczną i później taką samą miłość oddają swoim dzieciom.
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
@jatymyoni, to prawda, i tu wracamy, jak mi się zdaje, do sedna sprawy - tego, czego same się nauczyły, uczą swoje dzieci.
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Na szczęście nie zawsze. Znam matki, które przeanalizowały swoje dzieciństwo i postępują inaczej. Sama do nich należę.
× 3
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Tak. Zgadzam się z Jatymyoni. Trzeba przemyśleć nasze relacje. A przechyły idą w obie strony. I toksyczna jest oschłość, i nadopiekuńczość. Ale trzeba prxemyśleć ten temat.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
W tym najlepszy jest Wańkowicz i "Ziele na kraterze", wychował córki na wspaniałe kobiety.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 3 lata temu
Znam doskonale przypadek, gdzie wychowanie dzieci to orka na ugorze. Im więcej starań tym gorszy efekt :( Może jednak rodzaj gliny też ma znaczenie, a nie tylko wprawa rzeźbiarza?
× 4
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
@aleksiunka - z pewnością ma.
× 6
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Większość ludzi nawet nie chce pomyśleć o takiej terapii, a co dopiero w nią wejść. Książka ważna, gdyż otoczenie najczęściej nie rozumie takiego kroku.
× 3
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Właśnie o tym napisałam w poście. Ważny temat, ale całe pokolenie nie traktuje takiego chłodu jako wadę, ale zaletę. Że trzeba do ludzi z dystansem, na chłodno. Nawet w małżeństwo. Emocje były zakazane, a taki był płaszczyk przyzwoitości.
× 1
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
@Renax: to bardzo smutne co piszesz, ale niestety prawdziwe...
× 1
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Niestety. Ale to z obserwacji wzięte. Nie wiem czy to taka specyfika regionu, czy charakteru, ale nawet wczoraj mówiła mi o takiej obserwacji niestara jeszcze kobieta ze Śląska, czyli z dystansem.
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
To raczej sprawa pokoleniowa, spotkałem się z pięknym określeniem: głupota emocjonalna. Ci ludzie są po prostu emocjonalnie głupi. Mam nadzieję, że dzisiejsze 30-,40-latki są już inne...
× 2
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
A bo ja wiem? Starsze pokolenie było ograniczane pruderią, a młode często idzie w drugą stronę, odkładając uczucia, zakochując się co tydzień, nie przywiązując do ludzi.... I mówię o rówieśnikach. Trzeba refleksji...
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
@almos.s Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. To właśnie grupa 30- 40 latków w pogoni za sukcesem, pracą, pieniędzmi spycha to jako niepotrzebna. Nie mają na to czasu. Nie prowadzi się badań, ile z powodów emocjonalnych partnerów rozpadło się związków. Spotkałam kiedyś kobietę "sukcesu", dobrze płatna praca, dom, dzieci. Objeździła wszystkich profesorów z kłopotami z sercem. Kiedy wszyscy jednogłośnie orzekli, że jest zdrowa i skierowali ją na psychoterapię, podała się, ale cały czas twierdziła, że jest w złym miejscu. Ona zmieniła zdanie. Jednak większość nawet jak podaje się psychoterapii to wyłącznie po to aby potwierdzić swoje zdanie. To ze światem dookoła jest coś nie tak, z partnerami, z rodziną, ale nie z nimi.Psychoterapia zakłada otwartość i chęć zmian. Nawet jeżeli się zdecydują i spędzą 3 miesiące na psychoterapii w ośrodku, to i tak nic z tego nie wyniosą.
× 1
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Ja znam trochę ludzi z tego pokolenia, którzy żyją inaczej, w każdym razie niektórzy z nich decydują się na terapię i pracę nad sobą. A pokolenie 60-latków jest już stracone...
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Myślę, że nie. Coraz więcej 60-latków decyduje się na terapię. Często jednak, są narzucane przez NFZ ograniczenia wiekowe, uznają, że tych ludzi już nie warto podawać psychoterapii. Oprócz tego to sam człowiek musi odczuwać, że jest mu źle. Jeżeli mu dobrze w swoim "sosie" to nic tego nie zmieni.
× 3
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Dlatego trzeba czytać książki, żeby może z literatury czerpać autorefleksję.... Zgadzam się Jatymyoni z Tobą. Są swingersi, karierowicze, wolne ptaki... A nawet jeśli ktoś szuka miłości, a tydzień po rozstaniu na zabój się zakochuje i ciągle wybiera partnerów z tą samą wadą, przez którą związki się rozpadają, to jest to problem. Inny niż u 60ciolatków, ale też poważny.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Każdy wiek ma swoje prawa, jedna wspólna jest samotność.
× 3
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Zdaje się, że mogłabym być bohaterką tej książki.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
A cieszenia się emocjami: również tymi złymi, jak rozczarowanie, ból straty itp. należy się nauczyć.
× 2
Ile ważą emocje?
Ile ważą emocje?
Małgorzata Kuberska-Kędzierska
8/10
Ile ważą emocje? to książka ważna i pożyteczna. Punktem wyjścia opisanych tu terapii jest chęć pozbycia się przez pacjentów nadmiernych kilogramów. Jednak po kilku albo kilkunastu sesjach zwykle okazu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Cmentarzysko
Natychmiastowe przyznanie się do winy

W ramach porządkowania półki z książkami natrafiłem na kryminał jednego z moich ulubionych autorów z detektywem Harrym Boschem w roli głównej, więc z przyjemnością wziął...

Recenzja książki Cmentarzysko
Przez błękitne pola
Samotni Irlandczycy

Sięgnąłem po ten tom opowiadań Claire Keegan, bo bardzo spodobała mi się jej książka 'Drobiazgi takie jak te' i, prawdę mówiąc, wrażenia mam mieszane. Weźmy pierwsze opo...

Recenzja książki Przez błękitne pola

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl