Zmieniaki recenzja

ZMIENIAKI MICHAEL MARSHALL SMITH

Autor: ·3 minuty
2020-06-22
1 komentarz
4 Polubienia
"Dowiedzieliśmy się, jak dostać się do nieświadomości świata, ale zamiast ją uszanować, pozwolić dobrym wpływom przesączać się do świadomie istniejącego świata, jak działo się to zawsze wcześniej, spróbowaliśmy ją zaatakować i podbić, jak gdyby to było nowe terytorium, którym można zawładnąć. Znaleźliśmy ogród Edenu i spaliliśmy go napalmem, znaleźliśmy studnie Czarnoksiężnika Oza i nasikaliśmy do nich; odnaleźliśmy źródła siły, która utrzymywała świat przy zdrowych zmysłach, i zakaziliśmy je wirusem szaleństwa."

Nie dziwię się, że ta doskonała powieść jest kompletnie nierozpoznawalna u nas w kraju, bo polska okładka oraz opis wołają o pomstę do niebios...

Zero zachęty.
Zero charakteru.
A historia ta WYMIATA.

Jest to klimatyczne połączenie Sin City, Blade Runnera i powieści z cyklu o Takeshi Kovacs, utrzymana w klimacie bardzo mrocznego noir, z domieszką mystery fantasy, rodem wziętego z Anihilacji, ekranizacji rewelacyjnej serii Jeffa Vandermera Suothern Reach.

Autor tworzy niesamowite historie, jest moim ulubionym pisarzem, który kocha klimaty takie, które ja kocham.

I tym razem się nie zawiodłam - byłam ZACHWYCONA.

A czym tak konkretnie?

OPOWIEŚCIĄ, wykraczającą poza granice wyobraźni.Takie kocham.

Skrócik.
Naszego głównego bohatera poznajemy właściwe w środku akcji, o której nie mamy zielonego pojęcia, w mieście, którego nie znamy, w świecie, którego nie znamy.
Taki zabieg jest zawsze nieco zniechęcający - mnie - ale postanowiłam wytrwale brnąć wraz z bohaterem przez korytarze szybów nieznanego, niegdyś powietrznego miasta, które od dłuższego czasu osiadło na ziemi, a wokół niego powstały przedmieścia. Nowego Richmond.

Jack Randall. To on jest główną postacią tej historii. Jest byłym gliną, ale - CO LEPSZE - jest byłym żołnierzem, należącym do tajemniczej jednostki Jasnookich, która miała za zadanie... spenetrować i podbić Uskok.

Uskok.
Coś na kształt alternatywnej rzeczywistości, ale rzeczywistości, wyjętej z najgorszych ludzkich koszmarów, w której to ludzie przestawali być ludźmi. W której nigdy nie zaświeciło słońce.

W KTÓREJ PANOWAŁ WIECZNY MROK.
I LAS.

W Uskoku niewielu przetrwało dłużej, niż dzień. Żeby pozostać tam przy zdrowych zmysłach, musieli zażywać ogromne ilości rauszu - narkotyku, który wyolbrzymiał wszystko. Tylko że w Uskoku nie było co wyolbrzymiać.
Niektórzy oszaleli właśnie od rauszu. Niektórzy od Uskoku.
Jednak niektórym się udało i powracali oni do znanego im (nie nam), normalnego świata. Powracali zmienieni. Powracali uzależnieni.
Ale niektórzy nie chcieli wracać. Pragnęli tam zostać, ponieważ zabawa w potwory sprawiała im niezłą frajdę.

Czytelnik o tym wszystkim dowiaduje się dopiero potem.

Początkowo pomału wkręcamy się w opowieść Jacka, który próbuje odszukać swego starego partnera, obecnego gliniarza, aby ten pomógł mu w ucieczce z powietrznego miasta. Ale Jack nie jest sam.

Towarzyszy mu grupa zmieniaków.

I tu znajduje się motyw identyczny, jak z filmu Wyspa, tylko nie tak schludny.

Zmieniaki Jack poznał na Farmie, której kilka lat temu był dozorcą. Jego jedynym przyjacielem tam był Ratchet - sztuczna inteligencja - mega zarąbista postać! - i zmieniaki: klony, trzymane w jaskiniach, wilgotnych tunelach, w klatkach, we własnych odchodach. Nigdy nie wypuszczane. Nigdy nie kąpane. Nie znające powietrza, słońca. Życia. Nie potrafiące mówić. Ani myśleć.
Trzymane i hodowane na rzeź, czekające, aż ich właściciel przyjedzie i zabierze im "część zamienną": rękę, nogę, oko, twarz, skórę. Całe ciało.

Ta sytuacja pomału rozwala Jackowi system. Postanawia wypuszczać klony, w miarę możliwości uczyć je podstaw życia. I robi to z pomocą Ratcheta.

Ale ta pozorna prawie idylla nie trwa długo.

Jack musi uciekać wraz z kilkoma zmieniakami, które udaje mu się zabrać ze sobą.
I tym właśnie momencie go poznajemy.

Czy uda mu się ocalić klony?
I czym tak naprawdę one są?
Jaki związek mają z Uskokiem?
I kto poluje na Jacka?
Jaki związek z tym wszystkim ma mafia, byli żołnierze oraz osobista trauma naszego jakże dzielnego, niesamowicie noir bohatera?

To dopiero początek to wszystko, co napisałam...

POLECAM BARDZO!

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zmieniaki
Zmieniaki
Michael Marshall Smith
9/10
Seria: Salamandra

Zmieniaki, powieść dystopijna, podejmuje głośny obecnie temat : klonowanie. Samotny bohater, eksżołnierz i ekspolicjant Jack Randal ucieka od rzeczywistości stechnicyzowanego świata. Udaje się na Farm...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Świetna recenzja. Lubię tą serię książek.
Zmieniaki
Zmieniaki
Michael Marshall Smith
9/10
Seria: Salamandra
Zmieniaki, powieść dystopijna, podejmuje głośny obecnie temat : klonowanie. Samotny bohater, eksżołnierz i ekspolicjant Jack Randal ucieka od rzeczywistości stechnicyzowanego świata. Udaje się na Farm...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Nowe recenzje

Love, Theoretically
Mimo podobieństw, rewelacja!
@maitiri_boo...:

"Love, Theoretically" to moje kolejne spotkanie z twórczością Ali Hazelwood i kolejne udane, mimo wielu podobieństw do ...

Recenzja książki Love, Theoretically
Ulotny zapach czereśni
Piękna i poruszająca serca powieść.
@anettaros.74:

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnien...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
Seryjni mordercy
Seryjni mordercy
@ladybird_czyta:

Czy przechodzą Cię dreszcze na myśl o okropieństwach, jakich w kultowym "Milczeniu owiec" dopuszczał się Hannibal Lecte...

Recenzja książki Seryjni mordercy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl