Czy są wśród nas miłośnicy twórczości Lema? Jeśli tak, to z pewnością nie raz zerkali w gwiazdy z myślą o twórczości swojego ulubionego pisarza. Od teraz będą mieli ku temu o dwa powody więcej.
Dokładnie 17 grudnia Międzynarodowa Unia Astronomiczna ogłosiła wyniki konkursu na nazwy planet pozasłonecznych. Dwie osoby zaproponowały określenia zaczerpnięte z twórczości słynnego pisarza SF, Stanisława Lema. O jakie nazwy chodzi? O Solaris i Pirx. Pierwsze to nazwa planety z książki wydanej w 1961 roku, obecnie będzie stanowić określenie dla gwiazdy. Z kolei drugi pomysł pochodzi wprost z „Opowieści o pilocie Pirxie”.
Per aspera ad astra
Konkurs na kosmiczne nazwy jest kilkuetapowy. Najpierw zbierane są zgłoszenia wraz z krótkimi uzasadnieniami. Następnie krajowy komitet wybiera propozycje, które biorą udział w internetowym głosowaniu. Na tym etapie najpopularniejszymi nazwami był zestaw Geralt i Ciri. Ten duet uzyskał ponad połowę głosów! Właśnie dlatego polski komitet przekazał go Międzynarodowej Unii Astronomicznej jako propozycję główną oraz kilka innych jako wersję zapasową. Solaris i Pirx w głosowaniu internetowym zajęły drugie miejsce, ale ostatecznie to te nazwy zostały wybrane przez międzynarodową komisję.
Gdzie szukać Lema?
Od teraz Lema będzie można znaleźć nie tylko na książkowych regałach. Mianem Pirx określono planetę, która do tej pory nosiła oznaczenie BD+14 4559 b. Została odkryta w 2009 roku przez zespół polskich astronomów: prof. Andrzeja Niedzielskiego, dr Grzegorza Nowaka, dr Monikę Adamów oraz prof. Aleksandra Wolszczana.
Z kolei gwiazda Solaris do tej pory ukrywała się również pod technicznym określeniem BD+14 4559. Należy jej szukać w gwiazdozbiorze Pegaza. Co ciekawe, da się ją dostrzec z ziemi przy pomocy lornetki.
Może w tym roku podczas wypatrywania pierwszej gwiazdki spróbujecie znaleźć Pirxa? To z pewnością będzie wyzwanie dla całej rodziny!