Holenderska pracownia projektowa JOA przedstawiając innowacyjny projekt biblioteki pod nazwą „Wieża książek w Warszawie”, zwyciężyła w konkursie „Libgen: towards a new class of evolutionary libraries”.
Jak powinna wyglądać nowoczesna biblioteka, która będzie odpowiadać na potrzeby czytelników XXI wieku? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć architekci, którzy brali udział w konkursie zorganizowanym przez portal internetowy uni.xyz. Pracownia Just Open Architecture wygrała konkurs, prezentując wysoki na 13 pięter budynek w kształcie spiralnie skręconej wieży. Realizacja jest bardzo nowoczesna, ale inspiracją do jej stworzenia była ogólna historia czytelnictwa i warszawskiej architektury. Można tu odnaleźć nawiązanie do Luwru, Wieży Babel, a także do wieżowców w stolicy Polski.
Trzynaście przeszklonych pięter budynku zostałoby podzielone na trzy strefy: tworzenia, komunikacji oraz samodzielnej nauki. Pierwsza z nich miałaby przestrzeń dostosowaną do przeprowadzania warsztatów, na przykład z zakresu fotografii, muzyki, sztuki. W kolejnej miałyby się odbywać wykłady i prace grupowe. Natomiast trzecia strefa, która zostałaby umieszczona na ostatnich piętrach, służyłaby do pracy indywidualnej. Znajdowałyby się tam archiwa, kawiarnia, a nawet platforma widokowa. Główny korpus budynku zostałby wyposażony w regały z książkami.
Warszawska wieża książek miałaby powstać na Mokotowie, tuż obok Jeziorka Czerniakowskiego. Warto jednak podkreślić, że konkurs projektowy nie był realizowany na zamówienie warszawskich instytucji, a jego rzeczywista realizacja jest mało prawdopodobna. Budowa wymagałaby dużych nakładów finansowych, a ponadto pojawiają się głosy podające w wątpliwość praktyczność projektu. Duże przeszklenia mogłyby spowodować wyblaknięcie kolorów książek, z powodu zbyt intensywnego działania promieni słonecznych.
Brakuje Wam tego typu centrum działań kulturalnych w Warszawie?
Aleksandra Boniecka
× 12Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!
Komentarze
@8dzientygodnia · ponad 4 lata temu
I have a dream... Jak już będę bajecznie bogata to kiedyś stworzę takie centrum kultury dla dzieci. Biblioteka będzie jego głównym i najważniejszym punktem. Mam już wszystko, kształt (broń boże jakieś przeszklone super nowoczesne zimne i nieklimatyczne cudo), nazwę, rozkład pomieszczeń, regałów, z kolorem podłóg i ścian włącznie oraz całą architekturę zewnętrzną. Nawet wiem gdzie stoi każda z książek. Tak że jeśli kiedyś usłyszycie, że na peryferiach Polski powstaje takie coś, to znaczy, że mi się udało.