Dariusz Grabowski

Autor, 78 lat 2 czytelników
Zostań fanem autora: × 1
7 /10
2 oceny z 2 książek,
przez 2 kanapowiczów
Urodzony w 1945 roku w Polsce
Dariusz Grabowski – absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Obecnie, po wielu latach pracy w instytucjach państwowych i prywatnych, przebywa na emeryturze. Lubił podróże, szczególnie morskie, pod żaglami, ale osiadł „na mieliźnie” i z ogromną ochotą zajmuje się pisaniem. Ponieważ wyobraźnię ma sporą, realizacja nowej pasji przychodzi mu bez wielkiego wysiłku. Kiedy miał mu się urodzić wnuk, napisał dla niego siedemnaście bajek-usypianek. Autor następujących publikacji: Jad czarnej wdowy, Zapach bzu, Kąt odbicia &Spirala zła, Vis-à-vis twojego okna.

Książki

Mamo, mamy dla ciebie niespodziankę
Mamo, mamy dla ciebie niespodziankę
Dariusz Grabowski
6/10

Mamo, mamy dla ciebie niespodziankę to poruszająca powieść z czasów II wojny światowej i trudnych lat powojennych. Splatają się w niej losy dwóch rodzin – polskiej i niemieckiej – dotkniętych tragedi...

Vis-a-vis Twojego okna
Vis-a-vis Twojego okna
Dariusz Grabowski
8/10

"Vis-a-vis Twojego okna" to opowieść z happy endem o życiu i śmierci, lojalności i zdradzie, poświęceniu, marzeniach, podstępie i konsekwencji nieprzemyślanych decyzji. Opowieść o miłości dwojga dojrz...

Jad czarnej wdowy
Jad czarnej wdowy
Dariusz Grabowski

Koryna już jako małe dziecko poznała mroczną stronę życia. Od najmłodszych lat doświadczała przemocy, głodu i poniżenia, lecz się nie poddała. Uznała, że życie takie po prostu jest. Za każdym razem, ...

Zapach bzu
Zapach bzu
Dariusz Grabowski

„Zapach bzu” to książka, gdzie miłość przeplata się z sensacją. Książka o zwyczajnych ludziach, gdzieś na peryferiach metropolii, gdzieś w maleńkim miasteczku na Kujawach i w jeszcze mniejszej wiosce....

Cytaty

Uwielbiał widzieć w ich oczach podziw i wdzięczność dla niego. A najbardziej lubił widzieć radość w niebieskich ślicznych oczkach i uśmiech na buzi otoczonej burzą blond loczków swojej córeczki.
Czuła, że dawna miłość do niego wcale nie wygasła, ale bała się jej wybuchu, bo wtedy straci cały rozsądek i będzie musiała odejść od Marka. Nie chciała jego krzywdy. Najlepiej, gdyby on odszedł od niej. Pozwoliłaby mu natychmiast, ale raczej trudno było na to liczyć.
Cichutko, na paluszkach weszła po schodach, otworzyła drzwi i stanęła przy łóżku. Patrzyła na uśpioną twarz ojca i w oczach miała radość.
Czekał. Podświadomie czuł, że w krótkim czasie dojdzie do decydującej rozgrywki. Domyślał się, że to trzecia próba pozbycia się go. Tak łatwo się nie podda. Walczy nie tylko o siebie, o swoje życie, ale walczy o swoją miłość i, co najważniejsze o swoją córeczkę. Nie miał pojęcia, co wymyślą jego przeciwnicy, ale był zdeterminowany. Poza tym… nie był sam.

Komentarze