Ojciec trojga. Mąż. Przedsiębiorca. Winiarz. Uważa, że w życiu warto wciąż próbować nowych rzeczy. Debiutował literacko jeszcze w latach dziewięćdziesiątych krótkim opowiadaniem w dawno nieistniejącym magazynie fantastycznym „Brainstorm”. Później była intensywna kilkunastoletnia przygoda z biznesem, a kolejne tworzone co jakiś czas teksty trafiały do głębokiej szuflady. Ostatnio postanowił wrócić do tego, co sprawiało mu największą frajdę na studiach, czyli wymyślania historii i przelewania ich na papier. W wolnych chwilach pomaga w rozwoju rodzinnej winnicy pod Kazimierzem Dolnym, gdzie przychodzą mu do głowy najlepsze pomysły.