Cytaty Tomasz "(1975)" Tomaszewski

Dodaj cytat
Dwupoziomowa imprezownia w centrum miasta przyciągnęła, mimo środka tygodnia, całkiem sporo ludzi. Szaleliśmy na parkiecie, a pomiędzy pląsami stukaliśmy się w obskurnej toalecie jak napaleni nastolatkowie.
Dbam o siebie, regularnie uczęszczam na siłownię, a moje finanse powodują, iż wyglądam młodziej niż inni czterdziestosiedmiolatkowie. Wiem jednak, że gotówka rządzi światem. Gołym okiem widać, że jestem człowiekiem zamożnym.
Już na pierwszej randce powiedziałem, że mój związek ma się dobrze, lecz seks z małżonką stał się dla mnie przewidywalny i nacechowany monotonną rutyną. Długoletni mariaż spowodował, iż zapragnąłem odmiany.
Mąż kobiety, pierwszy oficer pływający na gazowcu arabskiego armatora, może sprawiać żonie rozkosz tylko w czasie krótkich pobytów między rejsami. Oczywistością jest, że dla trzydziestoczteroletniej mężatki taki stan rzeczy jest niewystarczający.
Nie jesteśmy parą, spotkaliśmy się wcześniej cztery razy, zawsze w miejscach publicznych -byliśmy dwa razy w knajpach za miastem, raz na dyskotece i ostatnio na dłuższym spacerze w lesie.
Zabijanie jest złe. Wiem o tym. Mam głęboko zakorzenione wartości moralne. Jednak chuć jest silniejsza ode mnie. Dlatego skupiam się na podłych kobietach, których na szczęście nie brakuje.
Zapowiada się piękny, słoneczny dzień.
Życie jest piękne.
Budzę się o szóstej rano i jestem całkowicie wypoczęty. Pozbyłem się demonów. Wiem, że będę miał od nich spokój na dłuższy czas.
Słowa działają na nią jak płachta na byka. Od razu próbuje się oswobodzić, choć wie, że nie ma na to najmniejszej szansy. Twarz ma czerwoną jak niegdyś sztandar PZPR.
Żądza tkwiąca we mnie przejęła nade mną kontrolę, a ja chętnie się jej podporządkowuję. Doskonale zdaję sobie jednak sprawę, że sam akt pozbawienia kogoś życia jest zły, wręcz podły. Mimo to wspaniałe uczucie, które towarzyszy zabijaniu, jest czymś niesamowitym; czymś, czego nie sposób opisać słowami.
Jestem człowiekiem, który skrywa mroczną tajemnicę. Od lat nie mogę się obejść bez mordowania i muszę urzeczywistniać potrzebę dającą mi spełnienie i ukojenie pragnień.
Przepuszczam kochankę przodem i przekręcam próg tuż za nią. Dziewczyna naprawdę jest zdumiona, gdy widzi czerwone płatki róż rozrzucone po podłodze. Można je dostrzec również w głębi domu. Zachwycona idzie przede mną korytarzem i wchodzi do domu.
Drewniana chatę wybudowali kilkadziesiąt lat temu miejscowi pracownicy branży budowlanej dla leśniczego, ale mężczyźnie rozchorowała się żona i musiał sprzedać dom, aby móc ją ratować. Kupiłem ją od niego.