Życie Isobel było idealne. Miała swoją ekipę, jako czirliderka była najlepszą skaczącą, nie miała większych problemów. Wszystko zaczęło się walić, gdy przydzielono ją w parze do Varena, aby napisali razem wypracowanie. Gdy dziewczyna powoli wkraczała w zagadkowy świat chłopaka, jej ułożone życie, zaczęło się rozpadać. Straciła chłopaka, a jej przyjaciele okazali się fałszywi. Myśli Isobel krążyły tylko i wyłącznie wokół Varena, który skrywał mnóstwo tajemnic. Z dnia na dzień młodzi poznawali się coraz lepiej. Got nie okazał się takim bezdusznym, nienormalnym chłopakiem, za jakiego wszyscy go uważali. Nastolatek pokazał swoje drugie, nikomu nieznane oblicze, wzbudził u Isobel fascynację. I wtedy zaczęły się dziwne sny oraz przerażające zdarzenia. Granica pomiędzy rzeczywistością a snem przepadła.... Jakie tajemnice skrywa Varen? Co tak naprawdę zapisuje w swoim brulionie, z którym bez przerwy się przechadza? Czy Isobel poradzi sobie w mrożących krew w żyłach sytuacjach?
"Bo - odparł Varen - na końcu Śmierć zawsze zwycięża."
Z iloma niesamowicie pochlebnymi recenzjami względem "Nevermore: Kruk" mieliście do czynienia? Ja napotkałam ich bardzo wiele. Więc jakże w tym gronie samych pozytywnych opinii nie sięgnąć po tę książkę? Dlatego nie omieszkałam zaopatrzyć swej biblioteczki w tę pozycję. Jak zapewne się spodziewacie liczyłam na coś niezwykłego i niepowtarzalnego. Czy to dostałam?
Ostatnio bardzo ciężko znaleźć coś oryginalnego i niepowtarzalnego wśród książek. Szczególnie w tematyce paranormal romance. Ten gatunek kwitnie i ciągle go przybywa. Już niełatwo znaleźć coś, co wybije się nad inne powieści. Ale właśnie "Nevermore" ma w sobie to 'coś'. Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy i oryginalny. Sny, kruki, stwory z koszmarów, granica pomiędzy snem a rzeczywistością - to coś nowego.
Bardzo podobało mi się to, że uczucie pomiędzy Varenem i Isobel nie rozkwitło tak nagle, z dnia na dzień. Autorka pozwoliła im się poznać, dała im czas. Świetnie pokazała miłość, która rodziła się powoli, tak jak w prawdziwym życiu. W wielu książkach można natrafić na to, iż miłość pomiędzy głównymi bohaterami budzi się niesamowicie szybko, wręcz nierealnie szybko i ciach! Mamy idealną parę, która pragnie spędzić ze sobą resztę swych dni i jeszcze dłużej! W "Nevermore" wątek miłosny był niesamowicie utworzony, a uczucie budziło się jak najbardziej należycie - stopniowo.
Główna bohaterka Isobel była bardzo ciekawą postacią. Na samym początku książki dziewczyna wydawała się dość płytka, jakby czegoś jej brakowało. Jednak z czasem, gdy coraz lepiej zaczynałam ją poznawać, a ona wkraczała w niebanalny świat Varena, powstało w niej to 'coś', czego jej brakowało. Dziewczyna nabrała charakteru, stała się waleczna i odważna. Varen intrygował mnie od samego początku. Chciałam poznać jego wszystkie sekrety i fascynowałam się nim równie mocno co główna bohaterka! Ale cóż poradzić? Mam słabość do 'bad-boyów' w książkach. Nastolatek był tajemniczy, mówił co myślał, na dodatek wykazywał się niebanalną inteligencją i ciekawymi poglądami. Postacią, która również zasłużyła na swoje pięć minut była Gwen - koleżanka Izzy. Ta postać potrafiła rozśmieszyć czytelnika. Nadawała ona tej zagadkowej, pełnej tajemnic powieści, lekką nutę, która była tutaj stanowczo potrzebna.
"Przeszłość też jest martwa."
Pani Kelly zafundowała nam mnóstwo poplątanych tajemnic i zagadek. Bardzo ciekawie opisywała sny na jawie głównych bohaterów i świetnie budowała napięcie. Stopniowo, małymi kroczkami, abyśmy zrobili ogromny przeskok naprzód i dali się wciągnąć w niesłychanie dynamiczne wydarzenia. Ostatnie rozdziały aż kipiały od akcji! Autorka nie dała ani Isobel, ani czytelnikowi chwili wytchnienia. Narzuciła ogrom tajemnic i splątała sprawy jeszcze mocniej. Ostatnie rozdziały naprawę były fenomenalne!
Styl, jakim posługuje się p. Creagh jest przystępny. Dzięki temu, książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła niesamowicie ciekawi i sprawia, że czytelnik sam pragnie odkryć wszystkie tajemnice, które goszczą w tej pozycji.
Niepowtarzalny klimat książce nadało nawiązanie do poety Edgara Allana Poego. Autorka powieści bardzo ciekawie wplotła informację na jego temat w fabułę i idealnie wykorzystała jego wiersze. I to się nazywa stworzyć coś niepowtarzalnego!
Podsumowując w "Nevermore: Kurk" znajdziecie intrygujący romans, wydarzenia, które sprawią, że nie będziecie mogli oderwać się od książki i które być może nawet zmrożą Waszą krew w żyłach, a na dodatek napotkacie takie dialogi, które przyprawią Was o rozbawiony uśmiech na twarzy. Jeśli macie ochotę na niebanalny paranormal romance, który posiada w sobie mnóstwo zagadek, powinniście zapoznać się z "Nevermore: Kruk"!
"Nie ma nic z wyjątkiem cierpienia i żalu, gdy myślimy o rzeczach i ludziach,
których nie możemy mieć, o możliwościach,
których nigdy nie zyskamy."