Nie istniał dla niej taki drobiazg jak prawda, nareszcie Woźniak miał podejrzaną, która mu łgała w każdym zdaniu. Właściwie poczuł ulgę, bo było to zjawisko normalne, znane, spotykane na każdym kroku, do którego przywykł i z którym wiedział, że da sobie radę.
Został dodany przez: @Klementynka@Klementynka
Pochodzi z książki:
Zbrodnia w efekcie
2 wydania
Zbrodnia w efekcie
Joanna Chmielewska
5.9/10

W EFEKCIE doskonale zaostrzonych narzędzi ogrodowych. W EFEKCIE gąszczu odziedziczonej działki. W EFEKCIE szalejącego pędu bambusa. W EFEKCIE uczuć wzgardzonej wielbicielki… Zbyt doskonały kościotrup ...

Komentarze