To było silniejsze od niego i przynajmniej ten raz mu się udało. Pięć uderzeń i ani jednego więcej (...) ale mimo wszystko... żeby o trzeciej nad ranem stukać młotkiem w ścianę... Pierwsze uderzenie zaskakuje, drugie budzi, trzecie zastanawia, czwarte oburza, przy piątym wali się pięścią w ścianę... ale szóstego nie słychać, zapada cisza, Camille może zawiesić autoportret Maud na ścianie salonu.
Został dodany przez: @8dzientygodnia@8dzientygodnia
Pochodzi z książki:
Alex
3 wydania
Alex
Pierre Lemaitre
8.0/10
Cykl: Camille Verhoeven, tom 2

Cykl z Camille’em Verhoevenem. Kim tak naprawdę jest piękna, intrygująca i ponętna Alex? Dlaczego została porwana, skatowana i doprowadzona na skraj człowieczeństwa przez nieznajomego, który w opusz...

Komentarze