Jodi Picoult

Tu wiem, że dużo do powiedzenia będzie miała Lena ;-) ja nic nie czytałam, ale nabieram ochoty, jednak boję się właśnie, że będą to babskie czytadła, jak to napisałaś. Mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami :-)

Ja bałam sięgnąć się po Sparksa, długo walczyłam sama ze sobą i ze swoim portfelem :) aż w końcu poszłam do księgarni i postąpiłam podobnie jak z Picoult, kupiłam z grubej rury kilka pozycji ;) Nie mam już odwrotu przeczytać muszę, przynajmniej jedną, żeby się przekonać jak to i co to i dlaczego tyle zachwytu.

Ja mam za sobą dwie książki tej autorki. Przy "Bez mojej zgody" płakałam jak bóbr, wspaniała powieść, pięknie opisana.
Za to przez "Karuzele uczuć" nie przebrnełam, nie zainteresowała mnie...
Podejrzewam, że tutaj każdy znajdzie coś dla siebie, chociaż wątpie czy wszystkie książki będą sie danej osobie podobac :)

u mnie na półce stoją dwie pozycje tej Pani "Bez mojej zgody" oraz "Karuzela uczuć", jeszcze nie przeczytałam żadnej z nich bo nie było mi "po drodze"
"Bez mojej zgody" kupiłam po obejrzeniu filmu pod tym samym tytułem i muszę powiedzieć, że urzekł mnie

ale co takiego jest w tych książkach, że one aż tak urzekają?

Przeczytałam kilka książek Jodi Picoult. To zdecydowanie nie są babskie czytadła. Ta autorka porusza wiele ważnych tematów w swoich powieściach, dodatkowo je po drodze "komplikując". Moim zdaniem doskonale sobie radzi z zaskakiwaniem czytelnika ;) do tej pory najbardziej spodobało mi się "Drugie spojrzenie", a zaraz potem "Świadectwo prawdy", "W imię miłości" i "Bez mojej zgody". Także nie ma co się przed lekturą zastanawiać, to naprawdę świetnie powieści:)

Lubię, przeczytałam kilka i ani razu się nie zawiodłam. Ona po prostu ma dar pisania, wciąga, nurtuje problemem, wzbogaca wiedzę czytelnika, intryguje, zadaje pytania, dobra jest po prostu. I nie zgadzam się, że to "babska literatura".

Ja przeczytałam jedną książkę tej autorki i powiem szczerze, że mnie urzekła. "Krucha jak lód", pomimo, że opisuje perypetie pewnej Amerykańskiej rodziny, nie ma nic wspólnego z "babskim czytadłem". Jest wzruszająca, zmuszająca do reflekcji i naprawdę dobrze napisana.
Tajemnica, moja rada jest taka żebyś się nie oglądała, tylko z miejsca zaczęła czytać :)

Ja czytałam tylko "Bez mojej zgody" i byłam zachwycona. Słyszałam jednak, że wszystkie jej książki posiadają taki sam schemat. Na szczęście nikomu jakoś bardzo to nie przeszkadza. Sama dopiero to sprawdzę :)

Finkaa skończę tylko te książki, które leżą przy łóżku, recenzyjne na już i natychmiast zabieram się za Picoult. Zastanawiam się która wybrać na początek :)

Tajemnico, na początek polecam Ci "Bez mojej zgody". Co w tych książkach jest takiego? Dla mnie ona pisze świetnie, bo przedstawia zwykłe sytuacje. No, może nie tak zwykłe, skoro zwykle są to poważne problemy, ale... z początku jest to normalne życie wielu, wielu osób, któe następnie komplikuje się i wszystkie wątki zazwyczaj pod koniec powieści łączą się w zgrabną całość.
Czytałem jeszcze "Dziewiętnaście minut", a w planach mam "Jesień cudów". Już po samych opisach można poznać, że to są książki interesujące. Wszystkie są dramatyczne, bo w większości w tle jest sąd, rozprawa, trudne wybory i tym podobne :)
Także nie zgadzam się, że jej książki są 'babskie". Są dla każdego, byleby tylko ten każdy umiał docenić te książki.

Nie są to zdecydowanie babskie czytadła. Jodi Picoult porusza wiele ważnych problemów, dodaje trochę tajemnicy, oczekiwania na rozwiązanie. Nie potrafię polecić Ci tej jednej która wywarła na mnie największe wrażenie bo z tych trzech czy czterech (na razie) przeczytanych książek Jodi każda urzekła mnie tak samo. A co te książki mają w sobie tak przyciągającego to myślę, że najlepiej będzie jeśli odpowiesz sobie sama po ich przeczytaniu :) Miłej lektury :).

Moja przygoda z tą autorką rozpoczęła się od "Karuzeli uczuć". Spodobał mi się opis tej książki, więc postanowiłam się skusić na jej zakup. Ostatecznie nie zawiodłam się. Jodi Picoult pisze fajnym stylem i tak jak mówiły dziewczyny porusza w swoich pracach dosyć trudne tematy. Niektórzy zarzucają jej swojego rodzaju schematyczność, jednak w ogóle tego nie odczuwałam.

@Tajemnica33, a jakie książki Jodi zakupiłaś?:) Tak z ciekawości pytam;)

Mirando możesz zerknąć tutaj http://tajemnica33.blogspot.com/2011/01/weekedowo.html , są wszystkie, które kupiłam

Widzę Tajemnico, że kupiłaś m.in. "W naszym domu". Sama mam zamiar niedługo ją przeczytać, chociaż do tej pory jeszcze nie miałam okazji się spotkać z książką Jodi Picoult, a słyszałam na jej temat bardzo dużo pozytywnych recenzji. Miłego czytania. :)

Dziękuję :) Właśnie, to jest zastanawiające, że prawie wszyscy o Niej słyszeli i prawie wszyscy chcą Ja poznać :) No niesamowite :)
Ja chyba dziś zgrzeszę i pozostawię inne książki na rzecz Picoult :)

ja mam jeszcze dwie książki do przeczytana (bo termin w bibliotece goni) i wtedy biorę się też za Picoult w końcu przyszedł na Nią czas :) Tajemnico czekam na wieści co sądzisz o tej Pani i Jej książkach

Wczoraj zaczęłam czytać "W naszym domu". Styl, język, forma taka jak lubię. Temat na razie się rozkręca bo jestem na sto którejś stronie. Nie mniej jednak Picoult nie pozwala przestać się czytać :)