Ależ mi sie sentymentalnie zrobiło, jak zobaczyłam te ilustrację :) Przypomniały mi się te wszystkie książeczki z dzieciństwa - przede wszystkim bajka o sierotce Marysi - tak mi jakoś klimatycznie pasuje :D czyżby to był Szancer?
Gratulacje la_pinguin! El Greco pasuje, on miał tendencje do wydłużania, szczególnie rąk :) ale pewna nie jestem, a nie mam czasu szukać. Powiem tylko, że oczy tej kobiety skojarzyły mi się w pierwszej chwili z portretami trumiennymi z Fajum :D
A dziękuję :) To mnie się początkowo z portretami Goi skojarzyło, ale nie wiem dlaczego. A wujek google nie chciał mi powiedzieć czy to El Greco czy jednak nie- trzeba na wyrok Artemizji poczekać :)
Faledor- w moich też nie, ale musiałam się tego nauczyć i zostawiło ślad na psychice :P Całkiem dobrze kojarzysz. Bo to też amerykański pop-art, tylko że z Zachodniego Wybrzeża
Przypomniałam sobie jeszcze Roya Lichtensteina, którego komiksowe twarze służyły mi kiedyś jako wzór do przerysowywania :) a co do tego obrazka, to musiałam sie wspomóc googlem :) i wyszło mi, że to Mel Ramos.