Dokładnie przed minutą skończyłam "Zieloną Milę" S. Kinga. GENIALNE!!
Więzienne życie w epoce "Starej Iskrówy" widziane okiem naczelnego klawisza, niecodzienne epizody, niezwykła historia o niewinności, niesłusznej śmierci. Jak to odbieram? Bóg po raz wtóry wyciąga do nas pomocną rękę, na którą my spoglądamy z kpiną, pogardą. Mimo wielu łask jakimi nas obdarował, my odwracamy się do niego plecami.