Nie widziałam tutaj jeszcze takiego wątku, a książki to także poezja. Macie ulubionego poetę lub wiersz? Bardzo lubię, nie będąc oryginalna, ks. Jana Twardowskiego, Wisławę Szymborską w porywach, Wojaczka rzecz oczywista, Tomasza Jakubiaka (chociaż nie wiem, czy powinien stać w szeregu z takimi wielkimi poetami), a także Adam Ziemianin, Różewicz - ale też tylko wybrane wiersze. Ale ulubionego wiersza, który znałabym na pamięć jeszcze nie mam.
W szkole nam powtarzano, ze p. Szymborska jest przebiegłą starszą panią i dotarcie do ukrytego sensu jej wierszy zajmuje czasem długie godziny. Muszę się zgodzić, ale analiza takiej poezji to sama przyjemność. I jeszcze Leśmian, i Staff, Tuwim. Poza tym Jesienin, w ogóle w poezji rosyjskiej jes coś wyjątkowego.
Nie znoszę poezji. Nie należę do grona osób, które uwielbiają się głowić nad tym "co poeta miał na myśli", czego czasami sam poeta nie pamięta (jak np. Różewicz zapytany na wieczorze autorskim o jeden ze swoich utworów). Poezję skutecznie obrzydziła mi polonistyka i rozkładanie wiersza na czynniki pierwsze. Jednak królową poezji jest wg mnie Szymborska, o której ktoś kiedyś powiedział, że jest autorką stu wierszy, z których każdy jest arcydziełem.
Poezja jest bardzo interesująca, ja na przykład jestem po przeczytaniu najnowszego tomiku Szymborskiej "Tutaj", według niektórych krytyków się trochę cofnęła i jej wiersze się powtarzają, zacząłem czytać jej starsze wiersze, ale myślę że jestem chyba na nie za młody ;P Wydaje mi się ze ten tomik jest lżejszy od reszty, bardziej przystępny i łatwiej go zrozumieć treść którą pragnie przekazać autorka ;) Bardzo podobają mi się też wiersze Kochanowskiego, przerabianie ich na polskim to sama przyjemność, z Kochanowskiego najbardziej podobają mi się treny, czasem nachodzi mnie ochota aby je przeczytać i jeszcze raz odkryć uczucia Kochanowskiego ;) A jeśli chodzi o wiersze to jednym z moich ulubionych jest "Błękitny Człowiek" Bułaty Okudżaby, ma w sobie to coś ;)
Moją ulubioną poetką jest Emily Dickison, a według mnie jej najlepszy wiersz to "Nie umiem tańczyć na pointach". Jeśli chodzi o poezję śpiewaną to po prostu uwielbiam piosenki Marka Grechuty, a także niektóre Grzegorza Turnau.
Uwielbiam m.in twórczość Franciszka Klimka. Nie znam innego autora, który pisałby z taką pasją o kotach. Od jego wierszy czuć miłością do kotów. A ulubiony wiersz? "Na anioł pański" - mój brat 10 lat temu się go uczył w liceum, a ja jako jego mała siostrzyczka pomagałam mu i w ten sposób nauczyłam się jednej strony wiersza. :))
Jak na lekcji przerabialiśmy Leśmiana, polonistka powiedziała, że pisał on również erotyki, a najsłynniejszy to "W malinowym chruśniaku". I w ten oto sposób moi koledzy ZAJRZELI DO BIBLIOTEKI! Cud :) Oczywiście w poszukiwaniu wierszy Leśmiana. Cóż... każdy sposób dobry... :)
Mów Do Mnie Jeszcze... ... Mów do mnie jeszcze... Za taką rozmową tęskniłem lata... Każde twoje słowo słodkie w mem sercu wywołuje dreszcze - mów do mnie jeszcze...
Nie czytam zbyt wielu wierszy, ale zazwyczaj lubię po jednym czy dwa pojedynczego autora. Bardzo lubię w szkole interpretacje poezji Różewicza , Herberta, Kochanowskiego. Zazwyczaj zachwyacją mnie też koncepty wierszy poetów barokowych - Naborowskiego, Potockiego, Morsztyna. Z bardziej współczesnych cenię ks. Twardowskiego, bo w prostej, ale zgrabnej formie potrafi zamknąć tyle waznych rzeczy ;)
To bywa różnie. Cenię Baczyńskiego za wymyślne metafory(dusza aż pod niebo wylatuje!), Szymborską, za pomysły i za to, ze nigdy jej nie zrozumiem, Pawlikowską, za to, że posiada moje marzenia, Osiecką za cudowną nadwrażliwość.
A można wiedzieć, o którym Bursie Wy piszecie? Po prostu ciekawi mnie czy tego samego mam na myśli. :-)
Ja bardzo lubię poezje, wiersze. Do samych poetów, aż takiej wagi nie przywiązuję, bardziej do konkretnego wiersza. Dlatego ciężko mi wymienić teraz nazwiska, nie mam na półce wszystkich tomików jakiegoś jednego poety... chociaż mam sporo, bardzo sporo ;-) różnych .... do Leśmiana często wracam... ...mam jeden taki mały niepozorny tomik Andrzeja Mesjasza... powyginany na wszystkie strony, był czas, że się bez niego nie ruszałam... Lubię poezję.