Podróby

Piekło


W żarze czerwonych płomyków
przemykają czarne cienie
Chcą uciec stąd, z tego horroru
Z miejsca gdzie rubinowe łzy usychają
z goryczy serca, z zatrutych myśli
Miedziane szlochy łączą się z dramatycznymi krzykami
Pozostałości po ludziach skrywają się po kątach
Czasem komuś uda się uciec
Wkracza przez ognistą bramę do świata ludzi
Otacza go nienawiść, pycha i zło
Wkrada się po cichu do kołyski dziecka
Wprasza się do jego duszy

I nagle ciszę rozdziera histeryczny śmiech

pamiętasz jak w piaskownicy postanowiliśmy że dojdziemy do słońca?

następnego dnia do jednej ręki wzięłam mojego misia
drugą lepką łapkę podałam tobie
ja w kraciastej spódniczce
ty ze zdartym kolanem

beztroscy i uroczy mieliśmy swoje marzenia
nie mówiliśmy dużo
szliśmy przed siebie
na rozgrzanym asfalcie zostawały śladki dziecięcych stóp

jakaś miła starsza pani kupiła nam watę cukrową
była taka słodka
pamiętasz?
wata, nie pani

była zielona
byliśmy zachwyceni
dzieliliśmy się po równo
jeszcze nigdy nic nam tak nie smakowało

potem zaczął padać deszcz
pociągnąłeś mnie na sam środek ulicy
zaczęliśmy trochę nieporadnie tańczyć
a woda spływała nam kroplami po twarzach

wkrótce poszliśmy dalej
deszcz przestał padać
potworzyły się kałuże
tak ślicznie odbijały się w nich kolory

słońce zaszło

tłumacząc to po swojemu
uznaliśmy że rano wróci

położyliśmy się na skraju łąki
wpatrzeni w gwiazdy
ja z misiem
a ty ze zdartym kolanem

Mnie bardzo się podobają, masz talent :)

ciekawe zwłaszcza ten drugi ;)

Jestem na TAK. Widzę że talent masz i to całkiem ciekawy. Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoją twórczością i "wyjścia z cienia".

Wow. Jestem mile zaskoczona Waszymi opiniami :) Byłam pewna, że mnie zrugacie, a tu proszę :) Dziękuję za wsparcie :)

Teraz wiersz, z którego jestem mniej dumna, ale pisałam go dość dawno. Tyle mam na swoje usprawiedliwienie :)

Wyścig


trzy

mięśnie spięte, ciało pochylone
- wszystko już przygotowane
delikatne drgania rozlewają się po moim ciele
zaraz zabrzmi wystrzał sędziego

dwa

delikatnie uniesione plecy
nogi w każdej chwili gotowe wystartować
szalony obłęd w oczach
stres zaciskający szczęki

jeden

moment prawie kulminacyjny
skupienie panuje na określonym terenie
przynajmniej powinno panować
tak, zaraz chwila być może najważniejsza w życiu

start!

A to kilka myśli, które czasami pukają do drzwi i wpraszają się na herbatkę...


myśli zdjęte strachem o żywiczny byt nadziei
słowa uciekające byle dalej od ich wypowiedzenia
gesty działające przeciwko dobru współczesnego świata

***

nie bój się kochać
bo miłość to wielkie uczucie
nie bój cię marzyć
bo marzenia są piękne
nie bój się śnić
bo sny się spełniają
nie bój się żyć
bo... no właśnie?

***

światełko życia się tli

aniołowie mówią
że do Boga już niedaleko

wytrwaj te ostatnie chwile z uśmiechem
by ludzie cię takim zapamiętali

***

życie to nie gra,
lecz mimo to w każdej chwili możesz usłyszeć
'game over'.

pierwszy wiersz mi się podoba, drugi jest trochę aż nazbyt biały, jak opowiadanie z dużą ilością enterów (ale mi ciężko dogodzić), a reszty też całkiem spoko - najbardziej z tych myśli podoba mi się pierwsza

Mnie najbardziej podoba się drugi wiersz. I chętnie poczytam kolejne:)

masz talent :-)

Talent to chyba za duże słowo... :) To tylko chęć do tworzenia. Ale dziękuję, to miłe :)

Bardzo mi się podobają twjoe wiersze.Czekam na więcej ;)

ciekawe myśli ;p polecam Ci założenie konta (o ile jeszcze nie masz) na www.cytaty.info możesz podejrzeć jak to wygląda, wchodząc na adres mojego konta www.potania.cytaty.info .

Co do ostatniej myśli z tym powiązaniem życia z grą to naszła mnie myśl ' życie to nie gra, bo w grze przynajmniej można wygrać'

dzięki, spojrzę jak znajdę chwilę czasu ;) mądre słowa...

Jestem szczęśliwa, bo wczorajszy wieczór zaowocował w mały wierszyk ;)
Świeżyzna, więc proszę o wyrozumiałość :P



ułamek sekundy

"Ułamku sekundy! Kawa! Szybko!"
pomiatać, szastać, poniżać
On tylko nosi kawę
chwyta płaszcz gdy się rozbierasz
i wysoko nad twoją głową trzyma parasol
Dopiero gdy zajmujesz drugie miejsce w wyścigu
ulegasz wypadkowi bo za wcześnie wyprzedziłeś samochód
czy spłonął twój dom bo szkoda ci było chwili by dogasić piec

- ułamek awansuje
dostaje premię
Ty ulegasz degradacji
i ewentualnie
łaskawie
możesz potrzymać mu parasol nad głową

i co Wy na to? :)

@blackmoth - ja ogólnie nie przepadam za poezją, ale po chwili obcowania z Twoim tekstem powiem, że mi się bardzo podoba :-)