Opinia na temat książki Świąteczny trop

@coolturka104 @coolturka104 · 2020-12-28 17:28:55
Przeczytane
"Świąteczny trop" to lekki kryminał prawniczy w okołoświątecznej scenerii.

Andy Carpenter lubi pomagać wszystkim, którzy tego potrzebują. Gdy pewnego dnia na jego drodze stanie bezdomny mężczyzna z psem, bez chwili wahania poda im pomocną dłoń. Mężczyzna jest poszukiwany przez policję za morderstwo, choć twierdzi, że jest niewinny, mimo iż wszystkie dowody świadczą przeciwko niemu. Andy pracujący jako obrońca sądowy zrobi wszystko, by dowieść jego niewinności.

Wydarzenia następują po sobie dość szybko, są niespodziewanie, a nawet nieprawdopodobne, ale przecież mamy Boże Narodzenie, okres świątecznych cudów 😉

Pod tą wydawać by się mogło leciutką powierzchnią, autorowi udało się przemycić bardzo ważne zagadnienie, jakim jest zespół stresu pourazowego i życie żołnierzy po powrocie z wojny.

"Pies jest najlepszym przyjacielem osoby cierpiącej na zespół stresu pourazowego. Pomaga się odprężyć, niesie otuchę i zapewnia towarzystwo. Najważniejsze jednak jest poczucie odpowiedzialności za podopiecznego, dzięki niemu pacjent nie zamyka się w sobie i pozostaje otwarty na świat".

Zmęczona przedświątecznymi przygotowaniami, potrzebowałam lekkiej i niezobowiązującej lektury, by przez chwilę odpocząć, oderwać się i uwierzyć, że gdzieś istnieje idealny świat, gdzie ludzie nawzajem sobie pomagają w potrzebie, dobro zawsze zwycięża, a cuda się zdarzają.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-12-28
× 7 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Świąteczny trop
Świąteczny trop
David Rosenfelt
5.8/10

Magia świątecznych cudów, kryminalna zagadka i cztery łapy! „Jestem Andy Carpenter, sprawca dobrych uczynków” Ekscentryczny obrońca sądowy Andy Carpenter dostrzega zwiniętych przy chodniku bezdomnego...

Komentarze

Pozostałe opinie

Wyjątkowo nie czytałam wcześniej żadnej recenzji tej książki. Urzekła mnie piękna okładka, zainteresował świąteczny tytuł. Dziwny zbieg okoliczności łączy drogi głównego bohatera, adwokata oraz bezdo...

Nie wierzę w świąteczne cuda. Wierzę jednak, że istnieją ludzie, którzy pragną czynić dobro. A o tym właśnie opowiada Świąteczny trop Davida Rosenfelta. To historia o sercu otwartym na potrzebujących...

Przyznam, że troszkę dałam się złapać na cudowną okładkę z pieskiem. Czy "Świąteczny trop" jest faktycznie świąteczną książką? Według mnie - nie. Świąteczne w książce jest tytuł, wspomnienie o Bożym ...

Gdyby nie ktoś kto wie, że uwielbiam czytać i zna trochę mój gust czytelniczy zapewne nigdy nie dowiedziałabym o istnieniu tego autora. Przyznam jednak uczciwie, że ta książka na tyle mnie zaintrygow...