Pierwszego marca Menelik II i niemal wszyscy główni dowódcy zebrali się w kościele św. Jerzego w Adui. Był to bowiem dzień wielkiego święta dla Etiopczyków - dzień ich wojennego patrona św. Jerzego. Uroczystości rozpoczęto już od godz. 4.00 rano. Ich przebieg zakłóciła wieść o nadciąganiu Włochów. Biskup, wziąwszy krzyż w ręce, zwrócił się do zgromadzonych w te słowa: "Dziś, moje dzieci, zapadnie wyrok Boży. Idźcie więc i brońcie waszej wiary i waszego cesarza. Udzielam wam pełnego odpustu za wasze grzechy". Tesehafi Tezaz Gabre Selassie tak opisał moment wejścia Etiopczyków do bitwy: "Wszyscy zebrali się do bitwy, gotowi umrzeć za swój kraj i za króla. Wszystkich, bez względu na status społeczny i dystynkcje, połączyła bitwa i powszechna obojętność wobec wrażej broni. Ci, którzy padli ranni, zachęcali swoich towarzyszy broni do dalszej walki, zamiast niesienia im pomocy, a ci, którym skończyła się amunicja, brali ją od rannych i kontynuowali walkę. Bitwa toczyła się z niezrównanym heroizmem"...