(...) Masz adrenalinę. Masz przepiękne krajobrazy. Masz swoich bohaterów, masz element wojskowości, który też jest fascynujący – śmigłowce, wielkie cheenouki jak z dobrych filmów. Więc się wtapiasz w rytm tego wszystkiego. Bo musisz. Inaczej byłbyś osamotnionym artystą wśród dwóch tysięcy żołnierzy.