Kolejna z serii wypatrzonych na półce przez synów. Do hodowli rybek nikt mnie nie przekona, ale patrzenie na nie jest całkiem przyjemne. W książce barwne i urocze, na żywo wręcz hipnotyzujące. Szkoda, że nie mruczą ;).
Synowie straszą, że po przeczytaniu tegoż vademecum już wiedzą, jakie akwarium mieć będą i które ryby z którymi współpracują, i zamieszkają pod naszym dachem. W następnej kolejności im wypożyczam / kupuję / piszę książkę - poradnik dla rybek "jak przetrwać, kiedy nikt cię nie karmi i nie czyści akwarium, właściciel nie lubi, a kot patrzy jak na przekąskę". Może to ich odwiedzie od paskudnych pomysłów...