Jasmine pochodzi z poważanej rodziny, a jej nazwisko wiele znaczy. Ona jednak nigdy nie czuła się pełnoprawną spadkobierczynią Hennessych. Nie ma smykałki do biznesu, nie potrafi być bezwzględna i chłodno kalkulować, czy to względem kolejnych kroków, czy nawiązywania intratnych znajomości. Pójście własną drogą wiele ją kosztowało, lecz obecnie może śmiało powiedzieć, że odniosła sukces w tym, co kocha – pisarstwie. Jedyną zadrą na jej sercu jej strata ojca, ale ta tragedia zbliża ją z siostrami. I wszystko mogłoby zmierzać ku dobremu, gdyby w jej życiu ponownie nie pojawił się on…
James Roth. Szanowany biznesmen, genialny umysł, człowiek bez krztyny empatii, który nie okazuje emocji. Przy okazji jest byłym mężem Jasmine, choć kilka lat temu zdawał się być zupełnie innym człowiekiem. Obecnie jest bezwzględny w swych poczynaniach, zrobi wszystko, by osiągnąć to, czego chce. A teraz ma ochotę na stanie się ponownie częścią życia byłej żony. Dlaczego? Tego mężczyzny nie da się tak łatwo odszyfrować…
„Gorzkie pragnienie” to książka, która była dla mnie ogromną niewiadomą, bo stanowi moje pierwsze spotkanie z piórem Autorki. Jak się okazało piórem lekkim, emocjonalnym i genialnie trafiającym do czytelnika. Chyba po raz pierwszym spotkałam się z tym, że spora ilość opisów kompletnie mnie nie przytłaczała ani nie utrudniała czytania, a wszystko za sprawą tego, że one po prostu były potrzebne, nacechowane uczuciami i ważnymi przemyśleniami głów...