Dom Alicji Hansen jak zwykle jest pełen gości. Prócz Joanny i jej przyjaciół czas wolny spędzają tam również państwo Buccy. Spokój pobytu mąci któregoś dnia zniknięcie Buckiego. To początek tajemnicze...
Niestety, tylko "ujdzie", z braku laku można przeczytać, ale zbyt długie jak na taką historię i przez to nudnawe się robiło.
Może i da się to przeczytać, ale jeżeli się to porówna do ''starej Chmielewskiej" to od razu widać różnicę; mam wrażenie, że pani Joanna odgrzała stare kotlety, zastanawia mnie tylko w jakim celu?
Trochę lepsza książka od poprzedniej, ale nadal to nie jest "to", jeżeli chodzi o Chmielewską.