Rzadko sięgam po literaturę postapokoaliptyczną, kojarzy mi się z nawalankami z zombi, albo innym cholerstwem w tle, albo - druga opcja - przegadanymi moralitetami o upadku ludzkości, tudzież jest to miks powyższych generalnie przeczytasz po jednej z każdego rodzaju, to jakbyś przeczytał wszystkie - nie jest to moja bajka (żona lubi, ja nie lubię... Recenzja książki Czarownica znad kałuży