Cytaty z książki "Czas Gierka. Epoka socjalistycznej dekadencji"

Dodaj nowy cytat
Towarzysze mają siedzieć na miejscu i pilnować swoich "księstw", bo partyjna góra obawia się, że protesty mogą się rozlać na cały kraj.
Gierek nigdy nie miał autorytetu, którym cieszył się jego poprzednik Władysław Gomułka, którego otaczał nimb męczennika stalinizmu.
Ja jestem jednym z was, nazywam się Gierek, są tu tacy, którzy mnie znają, wiedzą, że tutaj zginął mój ojciec, mój dziad. Ta kopalnia zroszona jest krwią mojej rodziny. Przychodzę do tu was nie z kurwa mać, tylko z propozycją dogadania się.
Mowa-trawa, którą Gierek będzie uprawiał już do końca swoich rządów.
Spotkaniem Edwarda Gierka ze strajkującymi stoczniowcami nowa ekipa próbowała się autoryzować w oczach społeczeństwa, pokazać, że potrafi rozmawiać jak Polak z Polakiem. To rzeczywiście była nowość, Władysław Gomułka nie rozmawiał, on tylko przemawiał.
Zarówno Gierek, jak i Jaroszewicz wywodzili się z przemysłu ciężkiego, ich światem było górnictwo, hutnictwo, wielkie fabryki. W ich oczach wszystko inne to były "paterajki", za pomocą których nie dałoby się wydźwignąć Polski do grona największych gospodarczych tygrysów.
Nieliczni, tylko nieliczni, zdawali sobie sprawę, że ten bal będzie nas kosztował gigantycznego kaca. Na pewno nie zdawał sobie z tego sprawy Gierek.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl