Opinia na temat książki Czas na miłość

„Miłość istnieje. Była, jest i będzie. Może nie zawsze taka, jaką ją sobie wyobrażamy, ale może nas spotkać w najmniej oczekiwanym momencie.”
Bardzo lubię twórczość Ilony Gołębiewskiej tym razem sięgnęłam po powieść troszkę starszą, której nie miałam okazji wcześniej przeczytać.

„(…) taka właśnie jest miłość. Czasami przychodzi od razu, a niekiedy po bardzo długim czasie albo wcale.”
Warszawa, rodzinna restauracja i trzy kobiety, trzy historie.
Pola nie wierzy w miłość, będąc na stażu ma napisać serię artykułów dotyczących randek w sieci.
Czy któremuś kawalerowi uda się skraść jej serce, a może utwierdzi się tylko w przekonaniu, że miłość jest nie dla niej?
Marta to mama Poli i właścicielka restauracji „Gościna u Wajsów”.
Jedna niepochlebna opinia od tajemniczego Koguta domowego napędza lawinę zdarzeń.
Zwolnienie kucharza, poszukiwania nowego, rozstanie i nowe uczucie, czy w życiu Marty wreszcie zagości spokój, a może się ono jeszcze bardziej skomplikuje?
Kim jest tajemniczy Krzysztof i jaką rolę odegra w tej historii?
Wanda to babcia Poli i matka Marty, która skrywa w sercu tajemnicę.
Kim był tajemniczy Cezary i co stało się z nim w przeszłości? Czy Wanda odnajdzie swoją pierwszą miłość i dowie się prawdy?

„Bo w tym wszystkim tak naprawdę to chodzi tylko o jedno. O magię. Tak, tu są potrzebne czary(…).”
Jeśli szukacie magii, ciepła i historii, która wywoła u Was uśmiech na twarzy to koniecznie sięgnijcie po historię „Czas na miłość”. To opowieść o miłości, o szukaniu własnej drogi, marzeniach, tajemnicach i przyjaźni. To Ilona jaką ja lubię idealna dla mojej romantycznej duszy.