Powieści szpiegowskie nie należą do moich ulubionych gatunków. Za mało w nich z reguły chwilowych retardacji akcji, skupienia na otoczeniu czy bohaterach. Ci ostatni są albo z gruntu dobrzy, albo z gruntu źli. Możliwe też, że dotąd w mych rękach lądowały niewłaściwe książki... "Człowiek z Petersburga" z początku wydaje się kolejną historyczną sens... Recenzja książki Człowiek z Sankt Petersburga