Pojęcie społecznego bezruchu ma metaforycznie diagnozować stan, w jakim znalazło się społeczeństwo naszego kraju. W opozycji do tradycji Solidarności z początku lat 80. można ów stan scharakteryzować jako kryzys kooperacji i samoorganizacji społecznej. Za metaforą tą kryje się jednakże coś więcej. Jeśli ruch społeczny będziemy rozumieć jako swego rodzaju strategię mającą na celu ustanowienie nowego porządku życia społecznego, która w swej naturze jest zbiorowa i oparta na kooperacji, wówczas społeczny bezruch oznacza dominację działań, będących wyrazem masowego rozpowszechnienia się strategii indywidualistycznych. Nie należy jednak mylić tego indywidualizmu z podmiotowością. Polacy skłonni są raczej traktować działania w pojedynkę jako strategię ochronną. Postawa taka jest jednak dysfunkcjonalna - samodzielne wysiłki podejmowane w celu aktywnego radzenia sobie z rzeczywistością raczej się nie kumulują, częściej zaś rozpraszają nie przynosząc spodziewanych wyników. Powodować to może frustrację i w efekcie zmniejszenie poczucia wpływu na otaczającą rzeczywistość (co potwierdzają badania opinii publicznej). W rezultacie podejmowanie różnego rodzaju aktywności staje się mniej atrakcyjne, bo nieskuteczne. Książka Czy społeczny bezruch? jest pomyślana jako element diagnozy polskiej aktywności i społeczeństwa obywatelskiego. Jest także rodzajem intelektualnej prowokacji - propozycją nieco innego spojrzenia na tę problematykę i nade wszystko zaproszeniem do dyskusji. Składa się z czterech działów: * Kondycja społeczeństwa obywatelskiego * Czy społeczny bezruch? Analizy badawcze * Społeczeństwo obywatelskie w praktyce * Inspiracje teoretyczne